Zakładają świetlice i kawiarenki. Organizują kursy tańca i języków obcych. Na uczelniach i w szkołach pokazują, że wiara jest integralną częścią ich życia. Ich celem jest takie kształtowanie młodzieży, aby kiedyś jako dorośli żyli z Bogiem i rozwijali się wewnętrznie oraz prowadzili skuteczną działalność apostolską. Idziemy, 31 sierpnia 2008
Z początkami SKMA ściśle wiąże się powstanie Akademickiego Stowarzyszenia Katolickiego Soli Deo. – Byliśmy przez pewien czas jedną organizacją. Mamy podobną działalność. Może w przyszłości uda się nam połączyć – mówi Ula Bosiacka, prezes Soli Deo. Stowarzyszenie zaczerpnęło nazwę od zawołania kardynała Stefana Wyszyńskiego, który stał się jego patronem. Działa na dziewięciu uczelniach: Uniwersytecie Warszawskim, Politechnice Warszawskiej, SGH, UKSW, SGGW, Akademii Muzycznej, Akademii Medycznej, w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania i w Akademii Pedagogiki Specjalnej. – Za organizację odpowiadają osoby świeckie, nie mamy stałego asystenta w osobie kapłana. Kapłani są naszą pomocą duchową. Raz w tygodniu prowadzą spotkanie formacyjne na poszczególnych uczelniach. Raz w miesiącu ks. Józef Maj odprawia nam Mszę św. Od nowego roku akademickiego Eucharystia będzie sprawowana dla nas w kościele św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu – mówi Ula Bosiacka.
Wykłady, konferencje, projekcje filmów, akcje charytatywne, rekolekcje adwentowe i wielkopostne, majówki i obozy rowerowe składają się na całoroczną działalność. Tradycją stały się Dni Kultury Chrześcijańskiej odbywające się w październiku czy cykl spotkań na SGH „Sympatia, miłość, małżeństwo”. Wakacyjne obozy integracyjne dla osób, które dostały się na I rok studiów, podobnie jak te organizowane przez KSMA, mają pomóc odnaleźć się na uczelni początkującym żakom. Uczestnicy mają wspólną modlitwę poranną i wieczorną oraz wspólną niedzielną Mszę św.
Soli Deo liczy obecnie 140 członków. Jak znaleźć się w tym gronie? Wystarczy przejść krótkie szkolenie, na którym podawana jest historia Stowarzyszenia oraz zasady organizowania różnych projektów Soli Deo. – Jestem od 2 lat w Stowarzyszeniu. Tu przebywam z ludźmi, którzy żyją podobnymi wartościami. Poprzez organizację różnych projektów mogę pomagać innym osobom. To daje mnie samej wiele radości – opowiada Ula Bosiacka.
Formacja prowadzić ma do tego, by umieć odnaleźć się we współczesnym świecie i potrafić zachować wartości chrześcijańskie. Wielu byłych członków Soli Deo zajmuje odpowiedzialne stanowiska w życiu społecznym i gospodarczym i naukowym. Skąd się to bierze? Może stąd, że w działalność katolickich stowarzyszeń najbardziej angażują się ci, którzy na uczelni i poza nią są najbardziej zapracowani. I to od nich w dużej mierze zależy przyszłość Kościoła.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.