Obszary ludzkiej aktywności, gdzie można się natknąć na agresję i przemoc, są wielorakie. Środowiska szkolne także nie są wolne od uczniowskich zachowań nieakceptowanych społecznie, w tym naruszających czyjąś nietykalność. Cywilizacja, 30/2009
Z badań, np. K. Brauna[6], wynika, że można określić szereg kategorii norm funkcjonowania ludzi w instytucji, gdzie występuje podkultura:
1. Pierwsza kategoria określa relacje „grypsera” do „frajera” – nie podaje ręki, nie przyjmuje pewnych przedmiotów itd.;
2. Druga określa relacje „ludzi” i administracji – chodzi o zakaz współpracy, dopuszcza się możliwość manipulacji, pozwala na niszczenie mienia placówki;
3. Trzecia dotyczy stosunku „ludzi” do norm ogólnospołecznych – jak praca, czy nauka. W klasycznym „grypsie” człowiek nie podejmuje aktywności określanej przez społeczeństwo jako prospołeczna. Dochodzi do określenia kategorii zachowań zakazanych rytualnie – np. nie wolno korzystać z naczyń używanych przez „frajera”, nie wolno też podejmować wysiłku dydaktycznego w szkole prowadzonej przez placówkę (za „frajerów” mogą być uznani uczniowie podejmujący wysiłek edukacyjny);
4. Kolejna grupa norm podnosi samoocenę „człowieka-grypsera”. Grypsujący przybierają groźnie brzmiące pseudonimy, tatuują się itd.;
5. Norma kolejna porusza problem komunikacji przy użyciu specjalnej gwary, zwanej „grypserą” (chodzi o węższe rozumienie tego słowa, w odróżnieniu od całości podkultury nieformalnej – także nazywanej w ten sposób);
6. Zespół ostatnich regulacji dotyczy relacji między „ludźmi”. Chodzi głównie o demonstrowany „szacunek” i pilnowanie odrębności.
Należy podkreślić, że rola rytuału jest w grypserze ogromna. Znaczenie symboliczne ma właściwie większość zachowań. Jakiekolwiek, nawet nieumyślne, naruszenie zasad, powoduje natychmiastowe sankcje – często bardzo dolegliwe. Może dojść do ośmieszenia, pobicia, pozbawienia rzeczy, a nawet do wykluczenia spośród „grypsujących”.
Przywództwo w strukturach nieformalnych to ciekawy problem poznawczy. Wyłanianie lidera grupy podkulturowej odbywa się przy stosowaniu takich zasad znanych psychologom społecznym (choć naturalnie grypsujący nie mają tak specjalistycznego wykształcenia…) – jak analiza możliwości, sprawdziany kompetencji w sytuacjach trudnych itd. Należy podkreślić, że wbrew niektórym potocznym poglądom, kategoria „siły fizycznej” nie jest bynajmniej dominująca (choć zawsze się liczy) i przywódcami grypsery są czasem osobnicy drobni fizycznie, lecz np. biegli w procedurze karnej.
Istotnym elementem podkultury nieformalnej, występującym w zakładach korekcyjnych, ale także – niestety – w placówkach oświaty otwartej, jest gwara. Pedagodzy praktycy od szeregu lat sygnalizują, że w pewnych środowiskach młodzieżowych występuje swoista fascynacja zwyczajami świata przestępczego. Chodzi zarówno o przejawy zachowań, ale także o strój i język, czyli także o interesującą nas „grypserę”, choć może takiej nazwy używa się rzadko. Pomocne może być w tym momencie przywołanie cennych poznawczo opracowań: H. Ułaszyna[7] czy K. Stępniaka[8].
[6] Zob. K. Braun, Drugie życie wśród skazanych młodocianych, Warszawa 1975.
[7] Zob. H. Ułaszyn, Język złodziejski, Łódź 1961.
[8] Zob. K. Stępniak, Słownik tajemnych gwar przestępczych, Warszawa 1975.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.