Wolność religijna jest udziałem licznych społeczności muzułmańskich żyjących w krajach kultury Zachodu, natomiast brak jest uznawania reguł wolności religijnej w krajach islamu. Dialog nie może być dialogiem dla dialogu. Jego warunkiem i celem winno być zapewnienie wolności religijnej dla chrześcijan żyjących wśród muzułmanów.
W Libii (sunnici – ok. 97-98%, chrześcijanie stanowią ok. 3% mieszkańców). Państwo libijskie wspierało przed laty finansowo islamskie ruchy ewolucyjne na świecie. Było też posądzone o sprzyjanie działaniom terrorystycznym. W Libii obecni są członkowie instytutów zakonnych. Siostrom Franciszkankom Misjonarkom Maryi (wśród których były Polki) pozwolono na prace w szpitalach w Trypolisie. Przed laty na zaproszenie dyktatora Libii, płk. Muammara Kadaf Kadafiego, do Trypolisu przybywali na międzyreligijne konferencje członkowie ówczesnego Sekretariatu dla Niechrześcijan, będącego dykasterią Stolicy Apostolskiej odpowiedzialną za dialog Kościoła z innymi religiami.
W Maroko (sunnici – 95%, wg innych źródeł – 99%) niewielkie grupy chrześcijan żyją w miastach. Znikoma jest również liczba wyznawców judaizmu. 19 sierpnia 1985 r. Jan Paweł II spotkał się na stadionie Casablance z 80-tysięczną społecznością młodzieży muzułmańskiej. Było to wydarzenie bezprecedensowe.
Cudzoziemscy chrześcijanie Tunezji (sunnici – 92%) doświadczają wolności oraz tolerancji. Miejscowych chrześcijan izoluje się od jakichkolwiek wpływów na życie społeczne państwa. Do Tunezji przybywają rzesze turystów (również z Polski), którym wyznacza się ściśle określone trasy. Nie znający realiów religijnych turyści mają wrażenie przebywania w państwie kultury Zachodu. W Tunezji obecne jest zgromadzenie ojców białych, których członkowie prowadzili zajęcia z informatyki w szkole muzułmańskiej w stolicy państwa.
Indonezja (sunnici – od 80 do 85%) chce być postrzegana jako państwo tradycyjnie tolerancyjne. Wolność religijną zapewnić ma filozoficzna zasada Pančasila. Każdy obywatel państwa może swobodnie wybrać jako swoją drogę życia jedną z pięciu religii: islam, katolicyzm, protestantyzm, buddyzm, hinduizm. Władze promują islam i nic w tym dziwnego, Indonezja bowiem jest najludniejszym na świecie państwem muzułmańskim. Na przełomie XX i XXI w. w tym państwie miało miejsce wiele dramatycznych incydentów, w czasie których podpalane były świątynie katolickie, a chrześcijanie ginęli w zamieszkach.
Turcja (sunnici – 98%) od blisko tu lat ma charakter świecki. Zauważa się bardzo wyraźnie promowanie laickości jako stylu życia społeczności przy jednoczesnym sprzeciwie wobec religii w ogóle. Surowe ograniczenia dotykają w tym państwie nie tylko chrześcijan. Imamowie nie mogą nosić strojów wyróżniających ich jako liderów gmin muzułmańskich. Obserwatorzy życia polityczno-religijnego w Tunezji sygnalizują nadto, iż w szkolnictwie tego państwa zauważa się pojawiające się tendencje fundamentalistyczne.
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich (sunnici – 97%, niewielka liczba szyitów) działają szkoły chrześcijańskie, które doświadczają jednak administracyjnych ograniczeń.
IV.
Najpoważniejszym problemem w większości państw muzułmańskich jest brak gwarancji dla wolności religijnej. Chrześcijanie nie mogą publicznie celebrować aktów kultu. Muszą być bezwzględnie poddani władzom tych państw, które często mają charakter dyktatur. Zobligowani są do przestrzegania zasad prawa regulującego procedurę budowy nowych budynków kościelnych (w tych państwach, gdzie to w ogóle jest możliwe) czy też przeprowadzania remontów. Przewodnicy po Ziemi Świętej na pytanie zadawane przez pielgrzymów: Dlaczego najważniejsze świątynie chrześcijańskie nie są remontowane? odpowiadają, iż wyremontowanie np. jednej ściany budynku kościelnego oznaczać może „przejście” tej ściany na własność tego, który przeprowadził ów remont. Regulowane to jest starym islamskim prawem zwyczajowym przez wieki utrzymywanym przez dawne Imperium Osmańskie na ziemiach dzisiejszego Izraela i Autonomii Palestyńskiej, a odnoszącym się do miejsc chrześcijańskiego kultu.
Bez względu na polityczny – ustrojowy charakter państwa muzułmańskiego, odczuwa się wśród ich mieszkańców pewien rodzaj światowej solidarności wyznawców islamu, swoisty „przebłysk” panislamizmu. W związku z podejmowanymi przez potęgi militarne USA i Zachodu działaniami zbrojnych w Iraku i Afganistanie, wzrosła wśród mieszkańców np. państw Afryki Północnej świadomość krzywdy wyrządzonej „całemu islamowi”. „Bogu ducha winni” chrześcijanie żyjący np. w Tunezji doświadczali w momentach eskalacji działań wojennych w Iraku, nieżyczliwości, czy wręcz zaczepności ze strony wcześniej przychylnych bądź obojętnych im sąsiadów. Klimat solidarności z doświadczającymi przemocy muzułmanami w różnych częściach świata zauważyć można było również wśród muzułmanów przebywających w ośrodkach dla uchodźców w Polsce.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.