Strajk wyniósł jego przywódcę Wałęsę. Wyniósł i Walentynowicz. Obok Wałęsy stała się najpopularniejszą i najbardziej znaną postacią związku. Niemal ikoną, choć sama nie lubiła tego określenia. Gościła w brytyjskim parlamencie, u premiera Francji. W Holandii została Kobietą Roku…
W grudniu 1984 r., wraz z m.in. Joanną Dudą-Gwiazdą, uczestniczyła w kolejnej głodówce, w lutym 1985 r. w następnej. Ten protest w kościele w Bieżanowie Starym k. Krakowa przekształcił się w głodówkę rotacyjną trwającą 194 dni, uczestniczyło w niej 371 osób.
Na początku 1987 r. wysoki rangą oficer MSW oceniał, że utraciła popularność w kręgach istniejącej opozycji. Jest krytycznie oceniana i pobłażliwie traktowana przez opozycję, jako osoba która przeszła do historii. Zaś na terenie Gdańska nie stanowi istotnego zagrożenia.
W 1989 r. założyła Fundację Promocji Sztuki Kościelnej i wyjechała do USA, gdzie wśród Polonii m.in. kwestowała na budowę pomnika ks. Jerzego Popiełuszki w Suchowoli. Później w kraju zbierała podpisy pod apelem o beatyfikację ks. Jerzego.
„Poza układem”, „W trosce o Dom Ojczysty”
Konsekwentnie krytykowała Okrągły Stół. Zawarty w 1989 r. kompromis uznała za zdradę, swoisty układ, ugodę komunistów z częścią opozycji, w której ważną rolę odegrali agenci SB. Mówiła: Wałęsa mówił kiedyś, że nie siądzie do stołu z Gwiazdą. Ale z Rakowskim siadał, z Kiszczakiem siadał. Poklepywali się, pili wódkę… bo Kiszczak lał wódę w Magdalence. Przy wódce co się załatwia? Interesy!
Jej zdaniem „S” po 1989 r. nie jest kontynuatorką związku powstałego w 1980 r. Przy czym określenie „neoSolidarność” należało do stonowanych. To jest fałszywy związek zarejestrowany pod zagrabionym szyldem. Zarejestrowany przez Wałęsę na polecenie gen. Kiszczaka. Związek w którym jest miejsce i ochrona dla Kiszczaka, Jaruzelskiego i wszystkich innych przestępców. Obecną „S” reprezentuje agentura do kwadratu, która wpisała sobie rodowód solidarnościowy. Proszę zobaczyć: Frasyniuk, Labuda, Borusewicz, Lis, Bujak. Kim są ci ludzie? Oni reprezentowali „S”, a dzisiaj kim są, co robią? Zmarnowano trud ludzki i entuzjazm narodu, dlatego że grupka agentów chciała dobrze sobie żyć kosztem narodu. No i żyją tą swoją drugą Japonią! Dobrze się mają – głosiła.
Swojego dawnego mentora Kuronia określała jako trockistę. Uczyłam się konspiracji i demokracji. Wierzyłam, ale okazało się, że to są ludzie którzy chcieli zaprezentować się, zdobyć zaufanie robotników, a potem chwycić nas za gardło. I to zrobili. Kuroń i nie tylko on, cała ta kuroniada. To jest Geremek, Michnik, Mazowiecki, Wielowieyski. Takich ludzi trzeba gnać!
Odżył stary konflikt z Wałęsą, z nowym elementami: On, wierny syn Kościoła? Co dziś wyrabia z Radiem Maryja! Bohater Sierpnia? On mówił, że skoczył przez płot. Tylko koty chodzą po płotach. Mówił, że przelazł przez dziurę w płocie. Sprawdziłam, w tym miejscu, gdzie miał przechodzić, nie było dziury. Prawda jest taka: Przypłynął motorówką Marynarki Wojennej.
Czy reaktywując na początku lat dziewięćdziesiątych wraz z Gwiazdami Wolne Związki liczyła, że taka rewolucja jak w Sierpniu ’80 może się powtórzyć? Na spotkaniu założycielskim w historycznej sali bhp w stoczni, w tej samej, w której podpisano Porozumienia Sierpniowe, tłumów jak wtedy nie było. Było kilkanaście osób. Organem środowiska było pismo o symptomatycznym tytule „Poza układem”. To sformułowanie „Układ” powróci kilkanaście lat później i stanie się jednym ze sztandarowych haseł obozu IV RP. Zapożyczenie?
Grupa nawiązała współpracę z Ruchem Społeczeństwa Alternatywnego. A w 1992 r. Walentynowicz wystąpiła na pierwszomajowej demonstracji wraz z Januszem „Jany” Waluszko. Ona – osoba głęboko religijna i wierząca katoliczka – w towarzystwie guru polskiego anarchizmu z przekonań arianina. Co ich połączyło ?
Z listą „Poza układem” Gwiazdowie i Waletynowicz wystąpili w wyborach do Sejmu w 1993 r. Wynik: w Gdańsku Gwiazda dostał 6 tys. głosów, ona półtora tysiąca. To nie było naiwne myślenie – zaprzeczała. – Chcieliśmy dać wyraz, że to jest fałszywa „Solidarność”, że nie można jej popierać, żeby ludzie byli świadomi, że nimi się manipuluje i oszukuje. Myśleliśmy, że ludzie wrócą do nas. To był test czy jest z kim budować w Polsce barykady. Okazało się, że nie ma z kim. Daliśmy ludziom powód do myślenia ale nie wyszło –dodawała.
Po tym totalnym fiasku wyborczym główną płaszczyzną jej działalności pozostawały okazjonalne sympozja „W trosce o Dom Ojczysty”. Z najbardziej znanych polityków zjawił się na jednym z nich Jarosław Kaczyński. Liczyła na to, że na takich spotkaniach może coś się może wykluje. Właśnie ta wspólnota, ta solidarność ludzkich serc.
Gdy z nią rozmawiałem kilka lat temu zarzekała się, że w wyborach nie bierze udziału. Nie ma żadnej partii, do której mam najbliżej. To są ciągle ci sami ludzie, pionki na szachownicy. W większość partii, organizacji są ludzie służb specjalnych. Chcesz być oszukany to idź do wyborów. Nie idę, nie daję swojego głosu do manipulowania nikomu – mówiła. Występowała natomiast w Radiu Maryja.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.