Kryzys rodziny i dotychczasowych autorytetów prowadzi do niezaspokojenia podstawowych potrzeb dzieci i młodzieży, takich jak miłość, bezpieczeństwo, szacunek, wsparcie, akceptacja. Powoduje to, że poszukują ich w innych wspólnotach, do których w większości zaliczają się sekty
W sektach techniki wywierania wpływu służą jedynie dezintegracji dotychczasowej osobowości i nadaniu nowej – kultycznej. Można to osiągnąć, poddając ścisłej kontroli każdy aspekt życia członków sekty: psychiczny, intelektualny, emocjonalny, duchowy
Jedna czwarta Polaków w stałym związku miała romans. Zdrady dotyczą także ludzi wierzących, choć w mniejszym stopniu osób praktykujących religijnie. Kościół mówiąc o kryzysie rodziny, coraz wyraźniej stawia na pracę u podstaw.
Nie każdy serwis randkowy jest odpowiedni dla tych, którym mniej zależy np. na tym, żeby ich ukochana miała odpowiednie wymiary, a bardziej na tym, żeby w jej życiu ważny był Bóg. Do tego dochodzi strach przed tym, że mogą zostać oszukani, przeżyć rozczarowanie
Czas dla rodziny, wspólny odpoczynek, oderwanie się od pracy, codziennych obowiązków i rutyny – to świetna okazja, by uświadomić sobie, jak wielkim darem Bożym jest dla człowieka małżeństwo i rodzina.
Gość w dom, Bóg w dom” – to znane powiedzenie w różnych formach obowiązywało przez długi czas we wszystkich rejonach świata, i to niemal od zarania dziejów. Korzenie podstaw gościnności wywodzą się jeszcze z czasów zamierzchłych, kiedy to zaludnienie było tak małe, że widok każdej przyjaznej istoty ludzkiej – pomijając najbliższą rodzinę – stanowił rzadkość (człowiek był ogromną wartością, i to nie tylko czysto biologiczną – abstrahując od sytuacji drastycznych, takich jak napaści, grabieże, walki itp.).
Dostałem kiedyś e-maila z kilkoma złotymi myślami. Jedna z nich przykuła moją uwagę bardziej niż pozostałe: „Bóg nie zapyta, ilu miałeś przyjaciół. On zapyta, dla ilu z nich byłeś przyjacielem”. Dopiero wówczas znalazłem odpowiedź na pytanie, które od lat zaprzątało moją głowę: „Dlaczego Jezus w Ogrodzie Oliwnym zdrajcę nazwał przyjacielem?”.
Kiedy mój syn, będąc w podstawówce, zjawił się w domu z radosną wiadomością o swoim pierwszym uczuciu, pomyślałam ze zdziwieniem: „Więc to już?”. A potem z ulgą: „Jak miło, że wybrał tak sympatyczną i mądrą dziewczynkę”. Następnie zadałam sobie pytanie: „Jaka wiedza ułatwiłaby mu przeżywanie stanu zakochania? Co może sprawić, że fakt ten nie stanie się przyczyną złych doświadczeń dla niego i osoby, którą wybrał? Co wreszcie uspokoiłoby nas, rodziców?”.
Zabronione jest zapłodnienie heterologiczne, czyli z wykorzystaniem gamet dawcy. W przypadku złamania tego prawa osoby starające się o dziecko nie mogą zaprzeczyć swojemu rodzicielstwu. Dawca nie nabywa żadnych praw ani obowiązków w stosunku do dziecka.
Odpowiedzialność za człowieka nie kończy się na powołaniu go do życia, bo człowiek to coś więcej niż zlepek komórek. Brzmi znajomo. Czyżby ktoś po raz kolejny miał nosa?