Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Nazywa się je różnie: czasem duchowej odnowy, przemiany życia, umocnienia wiary. Rozmaite są także formy i sposoby ich przeżywania, ale jeden cel: nawrócenie człowieka. Mowa oczywiście o rekolekcjach.
Ledwo skończył się karnawał, a już każą nam posypywać głowy popiołem i wzywają do pokuty. Rzecz to niełatwa, dlatego przyda się pewien sprawdzony przepis.
Podczas pisania o Wielkim Poście zawsze leciutko drży mi ręka. Czuję się niewiarygodnym świadkiem. Nie zaliczałem siebie nigdy do grona sybarytów (choć nikt nie jest sędzią we własnej sprawie). Z drugiej strony trudno mnie nazwać wielkim, średnim czy choćby małym ascetą. Taki raczej ze mnie wielkopostny przeciętniak. Na szczęście Pan Bóg sam walczy w mojej obronie. Przekonałem się o tym wiele razy.
W okresie Wielkiego Postu wiele osób chce podjąć jakieś wyrzeczenie, zrezygnować z czegoś. Podejmują więc praktyki postne, powstrzymują się od oglądania telewizora, odmawiają sobie spożywania alkoholu czy palenia tytoniu. Nieraz rodzi się jednak pytanie, czym różnią się te praktyki od zwykłego hartowania woli czy kształtowania charakteru?
„Dzisiaj w samo południe oficjalnie rozpoczęliśmy projekt «Misja Warszawy»!” – zawiadomili na Facebooku w Środę Popielcową organizatorzy przedsięwzięcia. Zaczęli od konferencji prasowej w warszawskiej kurii, podczas której powiedzieli dziennikarzom między innymi: „Nie robimy imprezy!”. A jednak następnego dnia wielki dziennik ogólnopolski poinformował czytelników: „Warszawski Kościół idzie w miasto”.
Zadaniem dobrego chrześcijanina jest nie tylko rozwój zewnętrzny, żeby być silnym i sprawnym, ale również wewnętrzny. Mamy być twardzi i ćwiczyć własny charakter. Mamy być odporni na różne pokusy, trenować w sobie silną wolę. Takich wielkopostnych „przyrządów treningowych” może być wiele
Przy wszystkich dobrych postanowieniach wielkopostnych niedaleko czai się pragnienie, aby nasze wysiłki zostały przez drugich uznane i uhonorowane. Jezus ma na to dobrą radę: anonimowość.
Niepokój jest towarzyszem życia. Niepokoimy się o jutro, o przyszłość, o dzieci, o dom. Ale czy niepokoimy się o życie wiary, o Boga w naszym życiu? Wielki Post jest czasem niepokoju – męki Jezusa, Jego ukrzyżowania, śmierci, zmartwychwstania. Oby nas ten Wielki Post zaniepokoił. Wywołany niepokój może nam pomóc wyjść z egzystencjalnego więzienia ku nieskończoności
Trzeba się na nowo nauczyć „jeść” Boga. Znaleźć jakąś odżywkę, która przywróci nam Boskie smaki. I po to właśnie jest Wielki Post. Choć jest on cały dla Boga, tak naprawdę Bóg chce, żeby on był bardziej dla nas.
Stało się już tradycją, że na progu Wielkiego Postu, zaraz po Środzie Popielcowej, swoje rekolekcje przeżywają na Jasnej Górze członkowie Polskiego Zwierzchnictwa Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie