Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Idea wieczności, która zaprząta głowy nie tylko filozofów i teologów, ale i człowieka przytomnego, pozostaje w związku z naszą niezgodą na przemijanie i niezgodą na śmierć jako ostateczny kres naszego istnienia. Ta wieczność jest dla wielu przedmiotem nadziei, wzmacnianej obietnicą religii, jak i argumentowaniem niektórych filozofów.
Nie tylko klepsydra czasu, ale różne mierniki, stopery, zegary śledzą ciągłe przechodzenie od „teraz” do „potem”. Nieraz jesteśmy zaskoczeni, gdy oglądamy dwóch sprinterów wpadających na metę równocześnie, a jednak zaledwie setne sekundy sprawiły, że tylko jeden z nich otrzymał złoty medal
Jak będzie wyglądała wieczność? Czego na pewno nie będzie w niebie? Czy możemy sobie na nie „zapracować” ?
Każdego roku w dniach 1 i 2 listopada większość z nas odwiedza groby swoich bliskich. Gromadzimy się przy nich z całymi rodzinami, ze znajomymi, przyjaciółmi. Zapalamy znicze, składamy wieńce, modlimy się.
To chyba najtrudniejszy moment, kiedy trzeba pożegnać kogoś bliskiego ze świadomością, że nie usłyszymy już jego głosu, nie spojrzymy w oczy ani się nie uśmiechniemy, reagując na spotkanie z nim. Rzeczywistość odchodzenia z tego świata wciąż pozostaje wielką tajemnicą mieszającą się z ogromnym bólem.
Nie bądźmy zaściankowi, może rzeczywiście Wszechświat jest tylko epizodem w istnieniu?
Po śmierci nie staniemy się aniołami i nie będziemy też aniołami stróżami naszych bliskich, ale jeśli osiągniemy stan Nieba, będziemy mogli członków naszych rodzin wspierać modlitwą oraz jakoś uczestniczyć w ich życiu. To jest właśnie sens naszej wiary w świętych obcowanie.
Czy małżonkowie mogą mieć nadzieję, że w życiu wiecznym nie tylko się spotkają, ale że również w niebie nadal będą związani ze sobą miłością oblubieńczą?
Zdaniem Havla żyjemy obecnie „w pierwszej cywilizacji ateistycznej, czyli w cywilizacji, która utraciła związek z nieskończonością i wiecznością. Dlatego przeważa w niej zawsze korzyść krótkotrwała nad długotrwałą”.
Wesoła pustka jest ekonomicznie i politycznie skalkulowaną, sztuczną radością ludzi, którzy umieją liczyć, ale nie umieją myśleć, bo myśli tylko ten, kto żyje pytaniem, na które sam nie umie odpowiedzieć. Myśli tylko ten, kto tak poznaje siebie i świat, że staje się pytaniem, na które odpowiedzią jest tylko tajemnica wieczności