Badacze literatury twierdzą, że na tej samej zasadzie można odczytać „kod Hemingwaya” czy „kod Sienkiewicza”. Choć więc lektura „Kodu Biblii” może wywołać dreszczyk emocji, po zamknięciu książki można zupełnie spokojnie wstawić ją tam, gdzie jest jej miejsce – na półkę z literaturą sensacyjną. List, 9/2006
Skąd bierze się to współczesne zdziczenie obyczajów, tak bardzo widoczne w promujących fascynację śmiercią mediach? Parafrazując tytuł serii słynnych szkiców Francisco Goyi, można by powiedzieć: ano dlatego, że „gdy wiara śpi, budzą się upiory”…
O. Tadeusz Rydzyk prosi o składanie podpisów pod listami w obronie Telewizji Trwam. W akcję włączyła się „Niedziela”. W kolejnych numerach publikuje wzór druku, na którym można złożyć podpis, domagając się umieszczenia Telewizji Trwam na cyfrowym multipleksie
Serce Gorców to Turbacz, najwyższy szczyt, gdzie zbiega się kilka tutejszych malowniczych górskich grzbietów. Błędna nazwa szczytu – Niedźwiedź, używana jeszcze sto lat temu – wzięła się z pomyłki kartografów, którzy nazwę jednej ze wsi odnieśli do najwyższego szczytu.
Tylko czasem zastanawiamy się nad nazwami dni tygodnia, chociaż używamy ich codziennie. A nazwy te mają swoją treść i swoją etymologię, a poza tym są powiązane z tajemnicami wiary.
Ciągle fascynują nas egzotyczne kraje, które choć odległe, stają się nam coraz bliższe nie tylko dzięki temu, że je poznajemy, lecz również dlatego, że sami Afrykanie są już „uczestnikami naszego świata”. Znak, 12/2009
Węgierski smutek i węgierska powaga nie da się wytłumaczyć zawiłymi dziejami rozpadu monarchii, trzema wybuchami sowieckiego komunizmu, poczuciem utraty terytoriów i ludzi, które chciano rekompensować fatalnymi, wstydliwymi sojuszami. Węgierski smutek pochodzi od Boga. Nie można dojść do innego wniosku. Więź, 10/2006
Pomiędzy życiem a wiarą chrześcijanie wykopali głęboki rów. Ta chrześcijańska schizofrenia to groźna w skutkach choroba współczesnego Kościoła.
Ten szkic jest czymś wyjątkowym u kogoś, kto, tak jak Jan, nie lubił osobistych zwierzeń, kto niechętnie odnosił się do doznań zmysłowych na drodze życia duchowego.
Siedzę w nowojorskim mieszkaniu i wracam wspomnieniami do miejsc, które niedawno odwiedziłem, i ludzi, których spotkałem w czasie ostatnich wakacji