Kim naprawdę był ten, na którego pamiątkę każdego roku 6 grudnia obdarowujemy się prezentami?
Utarło się przekonanie, że współczesnej sztuce (przynajmniej powstającej w obrębie cywilizacji zachodniej) z religią – a już z chrześcijaństwem w szczególności – nie po drodze.
Coraz rzadziej wśród młodzieży widzimy zawieszoną na szyi małą blaszkę z wizerunkiem Maryi czy świętych. Mowa oczywiście o medaliku
Dzięki godzinom, dniom, tygodniom rozmyślań tutaj, mieszkania w klasztorze jasnogórskim, przebywania w pobliżu Cudownego Obrazu powstały utwory religijne, jak „Angelus”, „Missa pro pace” – mówił Wojciech Kilar
Z okazji 40. rocznicy śmierci bł. Jakuba Alberionego, założyciela Rodziny Świętego Pawła, z abp. Celestino Migliorem, nuncjuszem apostolskim w Polsce, rozmawia ks. Ryszard Maria Tomaszewski, paulista
Wiemy, że wielu Ją widziało i słyszało. Wiemy też, że miało to miejsce w różnych częściach świata. Ile objawień maryjnych było prawdziwych, a ile fałszywych? Czy wszyscy świadkowie są wiarygodni? A może była to tylko wizja ich schorowanej wyobraźni, halucynacje, chęć zwrócenia na siebie uwagi lub po prostu pragnienie wywołania taniej sensacji?
W kontekście zagrożeń wynikających z osiągnięcia przez populację Ziemi liczby 7 mld „National Geographic” promował hasło: "Nie potrzebujemy przestrzeni, lecz równowagi." Parafrazując można powiedzieć: nie potrzebujemy równowagi, potrzebujemy sprawiedliwości i solidarności. Dziś mamy nie zbyt wielu ludzi, tylko zbyt wielu zbyt rozpasanych konsumentów. Jeśli trzeba ograniczać liczebność, to tych ostatnich, nie pierwszych
Są takie filmy, które warto obejrzeć wiele razy. Choć na pozór proste i łatwe w odbiorze, są wielowarstwowe i gęste od znaczeń. Jednym z nich jest „Uczta Babette
Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Otyniu jest jednym z kilku sanktuariów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. I choć kult Matki Bożej, zwanej też Klenicką, jest tu długi, to jednak samo sanktuarium powstało dopiero w 2005 r
Skąd się biorą nasze niewłaściwe zachowania? Może po prostu nie odnajdujemy się w wypracowanym przez lata sposobie oceniania?