Miłości do Polski pani Marianna Popiełuszko uczyła swoje dzieci także za pomocą literatury pięknej. Do dziś zresztą potrafi deklamować: „Miłość do Polski na pierś ci kładę, jak twój talizman, dziecino!”.
Wszyscy, którzy nawet tylko pobieżnie znają historię życia św. Maksymiliana Kolbego, wiedzą o jego przywiązaniu do Matki Najświętszej. Warto wskazać przynajmniej kilka miejsc, które zapoczątkowały, pogłębiły i rozwinęły maryjność Świętego. Niewątpliwie pierwszym z nich był dom rodzinny
Śluby lwowskie Jana Kazimierza rozpowszechniły tytułowanie Maryi Królową Polski. Kult ten znany był jednak wcześniej, od objawień o. Mancinellego. Mija właśnie 400 lat od chwili, kiedy Matka Boża po raz pierwszy ogłosiła na polskiej ziemi, przy grobie św. Stanisława – 8 maja 1610 r. – że jest Królową naszego kraju i narodu.
Ich religijność wynika w dużej mierze z tradycji. To piękne obyczaje, takie z ducha chrześcijańskie: ogromny szacunek dla osób starszych – żaden Rom nie odda nigdy ojca ani matki do domu starców – respekt dla opinii starszyzny, no i przede wszystkim wielka rodzinność. Współczucie i wsparcie w krzywdzie i niedoli.
W poprzednim numerze „Niedziela” pisała o ważnej wystawie zorganizowanej w Rzymie z okazji 400-lecia powstania Tajnego Archiwum Watykańskiego. Spośród milionów dokumentów przechowywanych w papieskim archiwum wystawiono sto prawdziwych „skarbów”, wśród których znajdują się polonika
Gwiazda Betlejemska jest nieodzownym atrybutem świąt Bożego Narodzenia. Warto się jej zatem bliżej przyjrzeć, by zrozumieć jej znaczenie
Każda forma wierności, niezależnie od lat, jest kształtem miłości i wołaniem o większą miłość.
Nie pytaliśmy o zgodę nikogo, bo niby kto miałby ją wydać? Nie ukrywaliśmy naszych zamiarów, nie uważaliśmy, że robimy coś niewłaściwego, wręcz przeciwnie – uważaliśmy to za nasz oczywisty obowiązek. Niedziela, 28 lutego 2010
Kwiat Galilei. Tak mówi się o Nazarecie – mieście, w którym żyła Święta Rodzina. Wyjątkowość tego miejsca wypływa z tego, co można by nazwać duchem Nazaretu, czyli życia codziennością przepojoną obecnością Bożą.
Wspomnienie założycielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego