I co zrobiliśmy z tym Adwentem…? Zamieniliśmy szczęście na pogoń za szczęściem, a pokój ducha na chwile zapomnienia czy raczej zapamiętania w zakupach. Niedziela, 30 listopada 2008
Rodzi się dziecko! Radość, zadowolenie, spełnienie. I nowe oczekiwania, plany, marzenia… Kim będzie? Najlepiej, żeby było geniuszem! Z pewnością jest jedyne, niepowtarzalne, niezwykłe List, 12/2008
Bez wielkiego rozgłosu trwają przygotowania do 1050. rocznicy chrztu Polski. Przypadnie ona za trzy lata, w roku 2016. Historycy są zgodni, że wydarzenie to radykalnie wpłynęło na losy polskiego narodu, państwa i Kościoła. Czy uda nam się przypomnieć o tym mieszkańcom naszego kraju, wierzącym i niewierzącym?
Im bardziej stajemy się świeccy, tym nasze dyskusje o religii są niższej jakości. Nie mamy bowiem informacji, których potrzebujemy. Wielu Europejczykom grozi religijny analfabetyzm
Miejscem chrztu Mieszka mógł być Ostrów Lednicki – siedziba pierwszych Piastów nad Jeziorem Lednickim, niedaleko Gniezna. A jak Polska chrzest przyjmowała – o tym pisze w „Niedzieli” Jerzy Wacławski
Pierwsze słowa, jakie Bóg wypowiedział do mężczyzny i kobiety, zabrzmiały: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię” (Rdz 1, 28). Dla współczesnych ludzi słowa te znaczą: dorastajcie do miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Przewodnik Katolicki, 7 grudnia 2008
Ks. Tomasz Węcławski "zakończył i zamknął" działalność kapłańską Tygodnik Powszechny, 18 marca 2007
Wróżbiarstwo od zawsze fascynowało ludzi i w każdej epoce można znaleźć jego entuzjastów. Dzisiaj jednak powinna przerażać skala tego zjawiska: na reklamy tarota natknąć się może każdy, nawet odwiedzając strony internetowe poważnych portali informacyjnych
Dramat ostatnich zamachów we Francji obudził wielu polityków i ludzi różnej profesji do zajęcia stanowiska wobec barbarzyństwa zamachów. Jednak optymizm niektórych dziennikarzy o przebudzeniu Europy jest zbyt daleko posunięty – co najwyżej można mówić o reakcji, ale nie o przebudzeniu
Niesławne referendum ludowe, które przed 65 laty rozegrało się w Polsce, było prawdziwą farsą. Tym bardziej jednak przygnębiającą, że dla komunistów było jednym z pierwszych papierków lakmusowych, pozwalających przekonać się o stopniu podatności obywateli na propagandę.