Rodzi się dziecko! Radość, zadowolenie, spełnienie. I nowe oczekiwania, plany, marzenia… Kim będzie? Najlepiej, żeby było geniuszem! Z pewnością jest jedyne, niepowtarzalne, niezwykłe List, 12/2008
Rodzi się dziecko! Radość, zadowolenie, spełnienie. I nowe oczekiwania, plany, marzenia… Kim będzie? Najlepiej, żeby było geniuszem! Na pewno musi odnieść sukces! Z pewnością jest jedyne, niepowtarzalne, niezwykłe.
Czasami jednak - choć fizycznie dziecku nic nie dolega - pojawiają się symptomy, że coś jest nie tak. Problemy mogą zacząć się w przedszkolu lub w szkole. Wśród rówieśników izoluje się lub bywa nieakceptowane, ma kłopoty z nauką pisania i czytania. Rodzice szukają pomocy i lekarstwa. Zaczynają się wizyty u psychologów, pedagogów, specjalistów. W końcu diagnoza: upośledzenie umysłowe…
I co teraz? Szok, rozpacz, żałoba po niespełnionych planach, lęk i żal. Niezgoda na rzeczywistość, odrzucenie, brak akceptacji. Szukanie winnych. Czasami wyparcie problemu, które działa jak dobry „znieczulacz", a dziecko i jego kłopoty stają się tematem tabu. Kwalifikacja do szkoły
specjalnej to porażka i koniec świata. W gruzach legły wszystkie marzenia i nadzieje…
Ale dlaczego? Przecież to ciągle to samo jedyne i nie-zwykłe dziecko! Wrażliwe, czułe, kochające. Pragnące miłości i akceptacji. To ciągle dziecko niepowtarzalne! I tą niepowtarzalność trzeba z niego wydobyć na miarę jego własnych, indywidualnych możliwości i umiejętności, które przecież jak każdy posiada.
być jak inni
Basia, Paweł, Dorotka, Sebastian, Dawid, Małgosia - mogę wymieniać jeszcze wielu moich niepełnosprawnych intelektualnie uczniów, których codziennie spotykam w pracy w szkole specjalnej. Język polski, religia, matematyka, angielski, historia, wf, sztuka i wiele innych przedmiotów, klasówki, testy i egzaminy, lekcje i przerwy, uczniowie i nauczyciele - jak w każdej szkole.
Tylko metody pracy inne. Przede wszystkim dokładne, wszechstronne poznanie dziecka po to, by móc dostosować treści dydaktyczne i wychowawcze oraz sposób ich przekazu do możliwości i potrzeb naszych uczniów. Każde dziecko ma inny potencjał, inne deficyty, a w związku z tym wymaga indywidualnego podejścia. Nie ma porównywania z innymi. Szukamy sposobów, by wydobyć z uczniów ich talenty, kompensować braki, kształcić w nich nowe umiejętności. Czasami długo musimy czekać na efekty naszych działań…
Magda była uczennicą o dużych problemach w nauce. Jeszcze w klasie piątej nie potrafiła czytać. Nie chciała i nie lubiła. A nie lubiła, bo nie umiała. I tak kółko się zamykało… Ale bardzo chciała występować w szkolnym teatrze. Nauczycielka języka polskiego wykorzystała ten fakt i zaproponowała jej udział w przedstawieniu. Magda stanęła przed koniecznością nauczenia się roli na pamięć - a więc musiała nauczyć się czytać. I nauczyła się!
Basia świetnie tańczy. Chce przychodzić do szkoły nawet w sobotę, żeby poćwiczyć, wymyślić nowy układ taneczny. Swoją pasją „zaraziła" kilka dziewczyn i teraz każdą wolną chwilę spędzają w świetlicy z ulubioną panią Anią. Ćwiczą, ćwiczą i ćwiczą. Basia niechętnie wraca do domu, w szkole czuje się dobrze. Ma koleżanki, ludzi, którzy ją rozumieją. I ona ich rozumie, ma z kim pogadać, pożartować. Jest taka jak wszyscy. Normalne życie…
Paweł doskonale gra w piłkę nożną. Ale wśród rówieśników jest zawsze gdzieś z boku, czasami bywa złośliwy, dokucza innym. Jego rodzice rzadko przychodzą na zebrania, niechętnie przekraczają próg szkoły. Tato ani razu nie przyszedł zobaczyć go, jak gra w piłkę i genialnie strzela bramki… Może wstydzi się, że ma upośledzonego syna?
Kasia potrafi pięknie malować. Pokazując mi swoje rysunki mówi: „Brzydkie, prawda? Ja nie umiem malować". I jest smutna, bo w domu są z niej niezadowoleni, wymagają czegoś, czego nie potrafi... Chcieliby, żeby poszła do ogólniaka, potem na studia…
Piotrek jest rewelacyjnym aktorem. Jego zdolności aktorskie zachwyciły wiele festiwalowych komisji i niejedną widownię. Nie dość, że potrafi wykuć „na blachę" wszystkie swoje role, to jeszcze zna na pamięć teksty występujących z nim kolegów. I zupełnie naturalnie pełni na scenie dwie funkcje: aktora i suflera.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.