Pewnego razu, zastanawiając się nad tematem kolejnego artykułu dla KJB, spytałem o radę moją pięcioletnią córkę Zosię. „Tatusiu, a może byś napisał o aniołkach? To znaczy – czy wśród aniołów istnieją aniołki?” – zaproponowała Zosia.
Każdy z nas ma serce niewolnika, i prędzej czy później zaczyna tęsknić za „Egiptem”. Ta tęsknota prowadzi niestety do grzechów i powoduje, że potrzebujemy kolejnego uwolnienia z więzienia „Faraona”, do którego wchodzimy na własne życzenie.
Do 10 IV 2010 r. Polska prowadziła własną politykę bezpieczeństwa opierającą się na trzech filarach: suwerenności gospodarczej, ścisłej współpracy wojskowej z NATO, polityce zagranicznej zgodnej z interesem narodowym. Po tragedii smoleńskiej celem premiera D. Tuska i prezydenta B. Komorowskiego stało się pojednanie z Rosją za cenę rezygnacji z własnej polityki bezpieczeństwa.
Nie sądzę, by różnorodność była wartością pierwszego rzędu, jak wolność czy sprawiedliwość. Jest ona ekscytującym faktem, ale nie można jej traktować jako wartości samej w sobie.
Myślę od paru dni, że nie wypada napisać felietonu o śmierci w rodzinie, a zarazem nie potrafię zająć się innym tematem.
W życiu każdego człowieka – tak jak w różańcu – przeplatają się chwile radosne, świetliste, bolesne i chwalebne. Chcę podzielić się małymi promykami radości, które nadają blasku szarej codzienności.
Czerwone Brygady w imię obłędnej ideologii latach 1972-1986 zamordowały we Włoszech ponad 130 osób, a raniły lub celowo okaleczyły ponad 2 tys. swoich ofiar. Marina Petrella należała do rzymskiej jaczejki. Zamordowała wiceszefa włoskiej policji, brała udział w kilku porwaniach. Przegląd Powszechny, 11/2008
Nie ma innego kraju, w którym jest tyle do zobaczenia, zwiedzania, chłonięcia – ocenia Jerzy Zelnik, znany i lubiany aktor. Rzym, Florencja, Siena, Asyż, Genua, Wenecja to prawdziwe perełki
Był bohaterem czy zdrajcą? Od lat na ten temat spierają się ze sobą biografowie, historycy, a także wnikliwi turyści. A zatem był to człowiek niepodważalnej wielkości czy niepodważalnej podłości? Kto ma rację?
Doświadczenie Pawła pod Damaszkiem leży u podstaw jego powołania. Wszyscy przeżywamy jakieś nasze „wydarzenie pod Damaszkiem”. Jest ono bardzo intymne. Trudno go opisać, ale jest bardzo autentyczne i ważne dla naszego życia religijnego. eSPe, 87/2009