Napoleon najsłynniejszy Korsykanin czy zdrajca?

Niedziela 28/2010 Niedziela 28/2010

Był bohaterem czy zdrajcą? Od lat na ten temat spierają się ze sobą biografowie, historycy, a także wnikliwi turyści. A zatem był to człowiek niepodważalnej wielkości czy niepodważalnej podłości? Kto ma rację?

 

W szkole wbijano nam do głowy, że Napoleon, człowiek znany na całym świecie, to wielki bohater. Polska upamiętniła cesarza kilkoma słowami w hymnie narodowym: „...dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy”. Jest też pewien wątek w jego życiorysie związany z naszym krajem.

W Walewicach stoi owiany tajemnicą leciwy pałac, gdzie zwycięski imperator poznał wielkiej urody Marię Walewską i zakochał się w niej bez pamięci. Nazwał ją polską małżonką. Z tego nieformalnego związku urodził się w Walewicach 4 maja 1810 r. syn Aleksander Florian Colonna Walewski. Był on człowiekiem zdolnym, wszechstronnie wykształconym. Został mianowany m.in. ambasadorem Francji w Wielkiej Brytanii, a później piastował stanowisko ministra spraw zagranicznych cesarza Napoleona III. Tyle w skrócie o naszych związkach ze znanym mieszkańcem jednej z czterech największych wysp na Morzu Śródziemnym.

Był bohaterem czy zdrajcą? Od lat na ten temat spierają się ze sobą biografowie, historycy, a także wnikliwi turyści. A zatem był to człowiek niepodważalnej wielkości czy niepodważalnej podłości? Kto ma rację? Aby wyrobić sobie własną opinię, wybrałam się na Korsykę.

Zatrzymajmy się w Ajaccio

To stolica wyspy, która – najogólniej biorąc – dumna jest z tego, że właśnie w tym mieście ujrzał światło dzienne przyszły imperator. Z drugiej strony wiadomo, że spora część mieszkańców Korsyki potępia tego potężnego władcę, który oddał swoją małą ojczyznę pod władzę Francji. A więc jest niewątpliwie zdrajcą. Wśród grup separatystycznych najbardziej znany jest Front Narodowy Wyzwolenia Korsyki. Wszystkie działania nacjonalistyczne wymierzone są przeciw władzom lokalnym i francuskim. Nigdy przeciw odwiedzającym.

Bo przecież Korsyka żyje głównie z turystów.

Każdy chce poznać jak najwięcej pamiątek pozostawionych przez Napoleona. Pytam, gdzie znajduje się jego rodzinny dom, który w 1869 r. przekształcono w Muzeum Napoleona. Symptomatyczne! Mieszkańcy na ogół nie wiedzą. Wreszcie trafiam do niepozornego budynku, gdzie przyszedł na świat ten kontrowersyjny bohater. Już samo wejście wygląda skromnie.

Urodzony „w czepku”

To drugi syn Karola i Letycji Bonapartych. Jak podają kroniki, urodził się „w czepku” (była to część pęcherza płodowego). Znaczyło to – jak wówczas wierzono – że chłopak będzie miał w życiu szczęście. Od maleństwa był rozrabiaką. Któregoś dnia wypadł z kołyski na podłogę, ale nic mu się nie stało – był przecież „w czepku” urodzony. Jak uważają biografowie, „mały kapral” miał silny charakter – po mamie. Twierdził, że czuje w sobie geniusza. Mimo niskiego wzrostu potrafił podporządkować sobie siedmioro rodzeństwa. Kiedy skończył

16 lat, rodzice wysłali go „na nauki” do Francji, do szkoły wojskowej, którą dzięki pilności i talentowi ukończył po roku, a trwała dwa lata.

Razem z grupą dziennikarzy zatrzymuję się przy maleńkim łóżeczku, wzrok nasz pada na dziecięce ubranka, zabawki, następnie na ordery i odznaczenia. A obok wisi podniszczony płaszcz, z którym „mały kapral” nie rozstawał się mimo później zdobytej sławy i bogactwa. Nie za wiele eksponatów zgromadziło muzeum po swym rodaku. Może dlatego, że miasta swego urodzenia Napoleon nie odwiedził ani razu po wyjeździe do Francji. Na Korsyce był tylko raz w drodze powrotnej z Grecji. Mimo to w wielu miejscach wyspy spotykamy pomniki tego sławnego człowieka.

Podążając śladami późniejszego imperatora, docieramy do katedry Notre Dame de la Miséricorde, gdzie nasz bohater został ochrzczony. W pobliskiej kaplicy oglądam grobowce rodziny Bonapartych, ale prochy cesarza znajdują się w paryskiej Katedrze Inwalidów.

I jeszcze jedna ciekawostka dotycząca krewnych Napoleona. To muzeum Fescha. Darczyńcą wszystkich eksponatów był wuj cesarza – kard. Fesch.

Miał ogromne umiejętności pozyskiwania drogocennych obrazów, które później darował różnym kościołom. Zgromadzono więc tu znakomite dzieła Botticellego, Veronesego, Tycjana. Korsykańczycy twierdzą, że te cenne zbiory swym bogactwem ustępują tylko paryskiemu Luwrowi.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KORSYKA, NAPOLEON

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...