Po drugiej stronie życia
Swoimi starczymi oczami wciąż wpatrywała się w niebo. Mówiła, że po drugiej stronie życia, oczami duszy zobaczy film o niej samej. Dowie się z niego, jak żyła, a jak żyć mogła. I nie chodziło jej o grzechy i złe uczynki, z których zostanie rozliczona, ale o tą ludzką ograniczoność, która zasłaniała jej oczy na absolutną prawdę i absolutną miłość.