Różewicz nie wierzy w religijne przesłanie dane w sposób niezmienny i to samo dla wszystkich. Nie wierzy w bezpośrednią dostępność prawdy. Pozostaje w swej dramatycznej drodze, na której tropi ślad i „ślad śladu” – Boga. Tę drogę nazwać możemy naśladowaniem. Znak, 12/2006
Mniej martwiłbym się o wierzących i niepraktykujących, a bardziej o tych praktykujących, co do których zachodzi obawa, że owszem praktykują, ale wbrew ich gorącym zapewnieniom, nie wierzą.
Wobec stosunkowo wysokiej obecności cwaniactwa w naszym społeczeństwie, nie trzeba się dziwić, że postawa ta, niby jakiś duchowy rak, nie omija również życia religijnego. W drodze, 9/2009
W Europie postawy religijne są po prostu niepojęte. We Francji katolicyzm stał się egzotyczny. Przestaje więc być celem ataków, a zaczyna – jak każda egzotyka – fascynować.
Uczę się, jak przekazywać dzieciom wiarę, modlić się, kochać żonę. Poza tym dwa razy w tygodniu mogę słuchać Słowa Bożego, a to pomaga mi rozumieć i akceptować moje życie, pracę, słabości... Czas serca, 104/2010
Jak pomóc dziecku z głębszą niepełnosprawnością intelektualną kroczyć drogą wiary. Wieczernik, 168/2009
Gdy ludzie nie będą w Kościele słyszeć o cielesności, która może być znakiem jedności z Bogiem i współmałżonkiem, nigdy nie nabiorą szacunku do swojego ciała i ciała drugiego człowieka. A tego dobrego przekazu nie słyszeli i nie słyszą! W drodze, 6/2008
To był człowiek, który siał miłość i uczył, jak mamy ją przyjmować i cieszyć się nią. Bo wiara chrześcijańska jest wiarą wielkanocną. Chrześcijanin dogłębnie ujęty to człowiek Wielkanocy.
Coraz częściej przekonujemy się, że telewizor lub komputer stają się dziś ważniejsze od Biblii, mają zdecydowanie większą siłę oddziaływania i kształtowania poglądów. Czy wobec tego nie jest tak, że idea postępu – coraz mocniej tworzona poza przestrzenią Boga i w opozycji do sił natury – nie wymaga korekty?
Wyznanie wiary, które każdej niedzieli powtarzamy, przekazuje nam wszystko, co musimy wiedzieć o Bogu. Całkowite zrozumienie tego, co wypowiadamy, przerasta nasze możliwości intelektualne. Pozostaje więc upaść na kolana przed tajemnicą Boga i uznać niewystarczalność swojego rozumu, ciągle jednak szukając odpowiedzi na najważniejsze pytania. W naszych rozważaniach nad Credo w Roku Wiary dochodzimy do tajemnicy wniebowstąpienia i królowania Jezusa Chrystusa.