Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Nieszczęśliwie zbiegły się w czasie dwie katastrofy – katastrofa wychowywania religijnego z katastrofą funkcji wychowawczej rodziny. Możemy jeszcze dodać do tej naszej diagnozy trzeci kryzys – rodziny jako takiej. Natomiast na ten kryzys składają się te dwa wcześniejsze.
Nowa ewangelizacja jest przede wszystkim szansą dla człowieka, dla Kościoła zaś tylko o tyle, o ile będzie on potrafił to wezwanie i to narzędzie jak najlepiej wykorzystać. Na nic zdadzą się same hasła i zachęty. Potrzeba prawdziwego wysiłku głoszenia Ewangelii.
To nie Sobór jest źródłem kryzysu, gdyż został zwołany, by kryzysowi zaradzić. Kościół otwiera człowieka na nadejście następnej epoki, potrafi przygotować na podjęcie wyzwań, o których nikt nie słyszał. Trudno to zaakceptować władcom wydumanego sacrum.
Uczestnicy panelu: ks. inf. dr Ireneusz Skubiś – redaktor naczelny „Niedzieli”, ks. kan. dr Andrzej Kuliberda – dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, ks. kan. Bogdan Żurek – proboszcz parafii Lubojna k. Częstochowy, ks. prał. Ksawery Sokołowski, ks. kan. Mariusz Frukacz, ks. kan. dr Jacek Molka
Zdaniem Havla żyjemy obecnie „w pierwszej cywilizacji ateistycznej, czyli w cywilizacji, która utraciła związek z nieskończonością i wiecznością. Dlatego przeważa w niej zawsze korzyść krótkotrwała nad długotrwałą”.
Negatywne odczuwanie stresu pojawia się wówczas, gdy przy rozpoznaniu trudnej sytuacji stwierdzamy brak możliwości jej przezwyciężenia. Niezwykle niebezpieczny jest stres chroniczny powstający w wyniku ciągłego odczuwania napięcia oraz powtarzających się obciążeń. Człowiek ma wówczas poczucie, że nie kontroluje swojego życia i nie ma na niego wpływu.
Coraz częściej słowo „Kościół” pojawia się w sąsiedztwie takich słów jak kryzys, zmierzch, upadek. Przekonanie o kryzysie Kościoła, a nawet o rychłym jego końcu bywa większe niż wiara w Ducha Świętego, który jest tego Kościoła duszą.
Działanie mediów w sprawie skandali seksualnych spowodowało w Kościele nieadekwatną samoobronę. Nastąpiło zamknięcie: brońmy siebie, brońmy Papieża, bo jesteśmy zagrożeni. A przecież mentalność oblężonej twierdzy zawsze jest niezdrowa, Jan Paweł II zaś mówił, że Kościół powinien być domem ze szkła.