O problemie przemocy wobec dzieci i dotykającej ich biedy, o zamykaniu małych szkół oraz obowiązkowej edukacji sześciolatków z Markiem Michalakiem, Rzecznikiem Praw Dziecka
– On był wielki, a my chcemy iść jego drogą. Zobaczenie relikwii kogoś, kto jest dla nas wielkim wzorem, to jak dla fana Michaela Jacksona noszenie jego kurtki – mówią młodzi wielbiciele ks. Jana Bosko. Nie jest ich mało. Udowodniły to zakończone właśnie w tym miesiącu peregrynacje relikwii świętego w naszym kraju.
Dworzec kolejowy jest początkiem i końcem. Nie tylko naszych podróży, ale niekiedy także najdziwniejszych i zupełnie niespodziewanych opowieści o życiu, najważniejszych wartościach i zasadach. To początek i koniec wielu marzeń, a nawet ludzkich życiorysów.
Cała ta sytuacja przywodziła na myśl jakby starożytny rynek, gdzie można było dostać wszystko i niemal wszystko zobaczyć. O co tu chodzi? Zaciekawiło mnie to widowisko, wciągnęło, nie wiadomo kiedy stałem się jego uczestnikiem.
Czasem zostają po nich strzępy notatek, jakiś sweter lub szalik, fotel powycierany na łokciach, zdjęcie z twarzą bez rumieńca, obrączka… Zmarli wcale nie odchodzą. Oni tylko „wymykają się naszym oczom”.
Jeśli ktoś nie umie przyjmować uczuć negatywnych, to będzie miał kłopot z uczuciami pozytywnymi albo przeżyje je powierzchownie i nigdy nie doświadczy radości czy zadowolenia z siebie