Gdy nie daje się zapomnieć
Kilka dni temu, w małej, dusznej salce Duszpasterstwa Akademickiego Ojców Dominikanów w Poznaniu pewna starsza pani wzięła do ręki mikrofon i zaczęła opowiadać, jak 32 lata temu w podobny jak ten dzisiejszy, majowy wieczór do domu wracał jej syn, 19-letni Piotr Majchrzak… Chyba nie tylko ja zadałam sobie to pytanie – co czuje matka, którą wymiar sprawiedliwości oszukuje tyle lat.