Szczegółowe przedstawienie podejścia do kobiet na przestrzeni całej historii chrześcijaństwa przerasta, co oczywiste, ramy tego tekstu. Pozostać musimy przy kilku charakterystycznych wypowiedziach osób, które stanowiły o obliczu Kościoła w danym czasie.
Nie chcę powiedzieć, że ikona jest jedyną drogą, na której może owocnie rozwijać się sztuka sakralna. Na jej przykładzie najłatwiej mi jednak wskazać cechy, które wspierają modlitewne skupienie i pomagają właściwie ukierunkować myśli.
Czy na stronie internetowej pisać „psychoterapia chrześcijańska”, czy raczej „psychoterapia, która szanuje wartości chrześcijańskie”? – zastanawiali się członkowie fundacji INIGO podczas swojego ostatniego spotkania. Debata nad tym problemem trwała długo. Więź, 4/2009
„Obecność pytań o zbawienie ukrytych w dziełach agnostycznych, parodystycznych, a nawet bluźnierczych zdaje się potwierdzać słuszność stwierdzenia Tertuliana o duszy ludzkiej z natury swej otwartej na chrześcijaństwo”...
Wielki Post, czas rekolekcji. Parafia, ambona, ksiądz. Albo: klasztor, rozmównica, kierownik duchowy. A może: internet, facebook, znajomi...
„Kiediowie to prawdziwa małżeńska wspólnota duchowo-cielesno-myślowo-majątkowo-artystyczno-twórcza” – napisał Zbigniew Nosowski we wstępie do książki Ewy Kiedio Osobliwe skutki małżeństwa. O wchodzeniu w rodzicielstwo oraz o tym, jak w małżonku dostrzegać Boga i o modlitwie w małżeństwie opowiadają Ewa i Marcin Kiediowie*.
Skoro Chrystus jest obecny w więzi małżeńskiej, to pielęgnowanie tej więzi jest już nie tylko ludzką troską o trwałość małżeństwa, lecz także wyrazem chrześcijańskiej duchowości. Skoro małżeństwo jest sakramentem jako wspólnota życia i miłości, to duchowość małżeńska wyraża się nie tylko przez pobożność i modlitwę, lecz także w codzienności
"Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, a ponieważ Bóg jest miłością, człowiek został stworzony do miłości. Miłość natomiast zakłada jedną podstawową rzecz − wolną wolę, a więc także możliwość wybrania zła."
Przyjemność spełnia rolę zachęty, ma nam pomóc w osiągnięciu jakiegoś ogólnie odczuwanego dobrostanu. Jeśli nie będziemy zwracać uwagi na to, że dziecko sygnalizuje przeżywanie nieprzyjemności czy potrzebę otrzymania przyjemności, zrobimy mu krzywdę. Pozbawianie dziecka przyjemności – deprywacja zmysłowa i emocjonalna − prowadzi do bardzo głębokich patologii charakteru, na pierwotnym poziomie, później najtrudniejszych w terapii.