Wielki Post, czas rekolekcji. Parafia, ambona, ksiądz. Albo: klasztor, rozmównica, kierownik duchowy. A może: internet, facebook, znajomi...
O Facebooku, jego wadach i zaletach duszpasterskich dyskutują o. Tomasz Abramowicz SP, duszpasterz młodzieży i ojciec duchowny pijarskiego seminarium i dk. Andrzej Lisiak SP oraz klerycy: Krzysztof Grząba SP, Rafał Stenka SP i Adam Ligęza SP.
Jakiś czas temu na Facebooku pojawił się rysunek Henryka Sawki. Kaznodzieja na ambonce w birecie i z laptopem przed sobą zwraca się do zgromadzonych słuchaczy: „Reszta kazania na moim blogu”. To tylko żart, czy znak czasu, a może nawet sugestia duszpasterska?
Kilka tygodni temu usunąłem konto na Facebooku, z listą znajomych liczoną w setkach. Krok radykalny i dyskusyjny, zważywszy na znaczenie portalu jako źródła informacji i narzędzia komunikacji. Dlaczego więc?
Demotywatory z Bogiem w roli głównej, telewizja internetowa, a nawet katolicki magazyn lifestyle’owy. W polskiej sieci można spotkać wiele interesujących, nowoczesnych, mówiących współczesnym językiem inicjatyw chrześcijańskich. Co sprawia, że katolicy wybierają właśnie tomedium?
Rozmowa za pomocą klawiatury zwiększa poczucie kontroli i bezpieczeństwa. Odkąd poprzez internet mamy wiele możliwości komunikowania się: Gadu-Gadu, Nasza Klasa, Facebook, czy SMS, zaniedbujemy relacje rzeczywiste: osobiste i bezpośrednie kontakty oraz fizyczną bliskość z tymi, których kochamy i którzy nas kochają.
O Facebooku i faceBogu, o prenowicjacie u dominikanów i swoim powołaniu opowiada Piotr Żyłka, członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca projektu faceBóg i papieskiego profilu Franciszek.
W sieci jesteśmy nie tylko wtedy, gdy patrzymy w ekran komputera. Także wtedy, gdy łączymy się z Facebookiem przez telefon, wysyłamy przekaz, do którego – przy standardowych ustawieniach prywatności – ma dostęp ponad pół miliarda osób
Serwisy społecznościowe były, są i będą dalej się zmieniać. Jak to się stanie i jak długo jeszcze internauci będą się nimi fascynować?