Biznes w pigułce

Jeżeli jednak praca uniemożliwia kobiecie uzyskanie sześciu pomiarów, to moim zdaniem jest to praca dla kobiety nieludzka i należałoby się zastanowić nad jej zmianą. Dla zdrowia kobiety nie jest korzystne, jeżeli jej praca czy inne obowiązki powodują zaburzenia cyklu. Azymut, 5/2003




Tabletki antykoncepcyjne chronią podobno kobiety przed nowotworem jajników.

Z punktu widzenia statystycznego - jest to prawda. Przypuszczalnie dlatego, że kobieta nie ma owulacji. Ale estrogen, który jest w tabletkach, podwyższa ryzyko znacznie częstszych rodzajów nowotworu: raka sutka i raka szyjki macicy. Nowotwór szyjki macicy jest po raku sutka drugim nowotworem co do częstotliwości występowania u kobiet w Polsce o wysokim wskaźniku umieralności z powodu późnego wykrywania go.

Inne środki antykoncepcyjne, mniej pewne niż tabletka w sensie zapobiegania ciąży, nie dają takich skutków ubocznych jak tabletka antykoncepcyjna.

Ale też mają skutki uboczne. Środki chemiczne, różne pianki, żele, maści, mogą dawać odczyny alergiczne. Podobnie mechaniczne środki antykoncepcyjne, czyli prezerwatywy oraz kapturki zakładane na szyjkę macicy, które stosowane są jednocześnie ze środkami chemicznymi. Badania wskaźnika kontynuacji stosowania danego środka, czyli, ile par w danym roku stosuje daną metodę antykoncepcji, wskazuje na niski wskaźnik kontynuacji środków chemicznych i mechanicznych przez pary. Wynika to z tego, że są to metody bardzo niewygodne. Natomiast wkładki wewnątrzmaciczne, które z różnych powodów zdrowotnych nie mogą być stosowane przez każdą kobietę, działają wczesnoporonnie. Z chrześcijańskiego punktu widzenia jest to zupełnie niedopuszczalne. Podobny mechanizm wczesnoporonny nie jest wykluczony także w przypadku działania pigułki antykoncepcyjnej.

Ale czasami metoda naturalna nie może być stosowana. Na przykład w małżeństwie, w którym jeden z małżonków jest zarażony wirusem HIV, i to niekoniecznie z powodu zdrady, ale na przykład transfuzji krwi. Co Pan wtedy radzi? Czy nie zaleciłby Pan takiej parze stosowania prezerwatywy, która chroni małżonka przed zarażeniem?

Z punktu widzenia statystycznego prezerwatywa chroni przed AIDS, ale z punktu widzenia medycznego nie wyklucza zarażenia. Nasienie może wylać się z prezerwatywy, przedostać się bokiem itd. Jeżeli osoba jest nosicielem HIV, to jedyną z punktu widzenia medycznego skuteczną metodą niezarażenia partnera jest zaprzestanie współżycia.

A co by Pan powiedział młodemu małżeństwu skromnie żyjących inteligentów, którzy stosują metodę objawowo-termiczną, a po czterech latach małżeństwa mają już dwoje dzieci, trzecie w drodze i współżycie zaczyna działać stresująco.

Muszą odwiedzić poradnię, aby przeanalizować, jakie popełnili błędy, dlaczego była nieplanowana ciąża. Analizowanie błędów chroni przed ich powtarzaniem. Są badania, które wskazują, że skuteczność metody w dużej mierze zależy od motywacji jej użytkowników. W jednym z testów badanych podzielono na dwie grupy - pary, które zadeklarowały, że nie chcą mieć więcej dzieci, i takie, które jeszcze nie mają, ale chcą w przyszłości, za jakiś czas. Okazało się, że w grupie osób mocno zmotywowanych skuteczność była znacznie wyższa. Natomiast w tej grupie, w której planowano dzieci później, częściej naruszano zasady stosowania metody. Mentalność pro-life nie oznacza, że trzeba mieć dziesięcioro dzieci. Tego nie wymaga też Kościół, ale tego, aby każde życie zostało wielkodusznie przyjęte.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...