Jeżeli jednak praca uniemożliwia kobiecie uzyskanie sześciu pomiarów, to moim zdaniem jest to praca dla kobiety nieludzka i należałoby się zastanowić nad jej zmianą. Dla zdrowia kobiety nie jest korzystne, jeżeli jej praca czy inne obowiązki powodują zaburzenia cyklu. Azymut, 5/2003
Stosowanie metod naturalnych wymaga dużej odpowiedzialności i dojrzałości obojga partnerów, a to nie zawsze jest realne.
Taka sytuacja jest optymalna. Wtedy naturalne planowanie rodziny staje pewnym stylem życia, staje się częścią codzienności, w której są dni płodne i niepłodne. Kiedy małżonkowie nie planują więcej potomstwa, muszą powstrzymywać się od współżycia w okresie płodnym. Można ten czas przeżywać jako udręczenie, myśleć: kiedy wreszcie się to skończy, a można też sprawić, że czas oczekiwania stanie się okresem konstruktywnym dla rodziny. Dlatego mężczyzna powinien znać przynajmniej podstawy, na jakich opiera się metoda objawowo-termiczna. Pozorna trudność jej stosowania w istocie zbliża do siebie małżonków. Wiele kobiet mówi, że dla nich ważne są okresy wyłączone ze współżycia, bo to wymaga od męża wysiłku, by w jakiś inny, nieseksualny sposób wyrazić jej miłość, czułość. Natomiast w przypadku antykoncepcji łatwiej jest o instrumentalne traktowanie kobiety, która jest stale niepłodna, stale dostępna. W naturze mężczyzny jest skłonność do dominacji, użycia. Istnieją badania psychologiczne, wskazujące, że związki małżeńskie stosujące metody objawowo-termiczne są trwalsze. Być może częściowo wynika to z przekonań religijnych tych osób, ale wiele par na świecie stosuje metody naturalne także z powodów ekologicznych.
A co z kobietami, które nie mogą liczyć na odpowiedzialność i na wstrzemięźliwość męża? Nie myślę tylko o rodzinach dysfunkcyjnych, ale tzw. normalnych, w których mąż wywiera na kobietę presję psychiczną.
To są bardzo trudne sytuacje. W istocie mamy w takich przypadkach do czynienia z przemocą w rodzinie. W takiej sytuacji kobieta zostaje sama i sama musi sobie radzić. Metody naturalne obnażają często, jaka jest więź w rodzinie. Jeżeli ona jest dobra, to przy stosowaniu metod naturalnych - poprawia się. Jeśli jest zła - na pewno pomaga budować tę więź, ale wymagane jest przynajmniej minimum akceptacji ze strony mężczyzny. Jeżeli mężczyzna zrozumie, że dla zdrowia jego żony jest to właściwe i jeżeli ją kocha, wybierze to, co dla niej jest dobre, a nie to, co jest zagrożeniem dla jej zdrowia.
Dlaczego naturalne metody są dobre i zdrowe? Producenci na przykład nowej generacji tabletek antykoncepcyjnych twierdzą, że nie mają one żadnych skutków ubocznych, nawet nie zmienia się waga kobiety.
Zmiana wagi czy popędu to są skutki uboczne najmniej istotne dla zdrowia kobiety, chociaż one właśnie są poruszane przez producentów w promocji medialnej. To, co istotniejsze, jest wprawdzie napisane w opisie działania, ale już nienagłaśniane. Myślę o ryzyku zakrzepowo-zatorowym, które jest skutkiem przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych. To ryzyko występuje także w przypadku najnowszej generacji pigułek, o niższej zawartości estrogenów. Ryzyko zatorowości zwiększają nie tylko estrogeny, ale gestageny, drugi składnik tabletek. Gdy pojawiają się prace ukazujące tego typu zagrożenia, od razu zarzuca się niewłaściwą ocenę, zły dobór grup losowych itd.