Produkować żywność czy paliwo?

Kontrowersja dotyczy przede wszystkim zdolności naszej planety do zaspokojenia potrzeb żywnościowych oraz paliwowych jednocześnie. Biorąc pod uwagę fakt, że Ziemia nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb, spór ten odnosi się również do konsekwencji produkowania paliw w rolnictwie. Przegląd Powszechny, 5/2008



Konsekwencje gospodarcze i społeczne byłyby więc znaczące. Gospodarstwa domowe powinny przeznaczyć większą niż do tej pory część swoich dochodów na pożywienie, co mogłoby zagrozić najbiedniejszym konsumentom. Jednak zwłaszcza rolnicy bez ziemi lub ci, którzy nie mają jej dostatecznie dużo, zostaliby pozbawieni perspektywy dostępu do niej lub powiększenia swoich gospodarstw. W ten oto sposób utrwaliłaby się jedna z podstawowych przyczyn biedy. Mówiąc ogólniej, zachodziłoby niebezpieczeństwo, że 840 mln osób, które cierpią na brak żywności, nie zmieni swojej sytuacji.
Niepokój budzą również ekologiczne konsekwencje gonitwy za ziemią – dzisiaj właściwie nie dające się wykalkulować. Zniknięcie znacznej części leśnej osłony roślinnej Amazonii mogłoby spowodować trudno odwracalny proces upustynnienia; tym mniej odwracalny, iż aktualnie dostępne modele zmian klimatycznych zdają się zgodne co do tego, że – w związku z nieuchronnymi zmianami klimatycznymi, które dotkną planetę – może nastąpić osuszenie tego regionu. Taka sytuacja zwiększyłaby niebezpieczeństwo podwyższenia cen żywności.



Jak interpretować aktualne podwyżki cen zbóż?


Polityka liberalizacji Meksyku w latach dziewięćdziesiątych doprowadziła do tego, iż zaczęto masowo importować kukurydzę ze Stanów Zjednoczonych (około jednej trzeciej krajowego spożycia), co odbiło się niekorzystnie na produkcji miejscowej. Eksport kukurydzy do Meksyku zmniejszył się, gdy Stany Zjednoczone nagle zdecydowały się wesprzeć produkcję etanolu na bazie kukurydzy. Dlatego w 2006 i 2007 r. ceny tortilli z kukurydzy – podstawowego składnika meksykańskiej diety – wzrosły o około 30%. Wzrost cen kukurydzy w Meksyku zadziałał jak światowy sygnał nowego deficytu spowodowanego konkurencją w wykorzystywaniu zboża: wyżywienie ludzi lub produkcja etanolu (na bazie kukurydzy lub zboża). Możemy zatem pokusić się o przypisanie tej nowej formie konkurencji ogólnego wzrostu cen zbóż na rynku światowym, w szczególności pszenicy (+100% w ciągu jednego roku, od lipca 2006 r.).

Koniunktura światowych ceny produktów rolnych jest wyjątkowa. Rynek żywo na nią reaguje: bardzo silnie wzrasta azjatycki popyt na prawie wszystkie podstawowe produkty spożywcze. Koniunktura przekłada się na zwiększone zapotrzebowanie na towary importowane. Tymczasem podaż wzrasta wolniej niż popyt, co z kolei pociąga za sobą zmniejszenie się zapasów światowych. Podaż spada, tym bardziej że Australia i Rosja są dotknięte suszą. Nie ma pewności, czy koniunktura ta bazuje na pojawieniu się deficytu światowego, ale również nic nie zaprzecza tej hipotezie. Nie jest też wykluczone, że wraz z nadejściem lepszego klimatu koniunkturalnego, podaż nagle się wzmocni. Być może zwiększy się krótkoterminowo dzięki włączeniu do uprawy nowych terenów, powrotowi do używania nawozów oraz dzięki produktom ochrony roślin. Jednakże, w dłuższej perspektywie, bez wątpienia hossa zacznie się stopniowo kończyć z powodu kurczenia się dostępnej przestrzeni oraz wzrostu kosztów produkcji.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...