Jeśli okaże się, że ona i on mają podobne zasady moralne oraz podobną hierarchię wartości, wtedy kolejną fazą przygotowania do małżeństwa jest przyglądanie się sobie nawzajem już nie tylko w czasie randek we dwoje, ale w codziennej, twardej nieraz rzeczywistości. Przewodnik Katolicki, 7 czerwca 2009
To ktoś, kto nie przestaje kochać nawet wtedy, gdy ta druga osoba przestaje kochać samą siebie. Przyjaciel to sejf miłości. To ktoś, kto łączy miłość z wymaganiami, czułość ze stanowczością i tęsknotę z radością. Przyjaciel nie chce wszystkiego wiedzieć, ale chce zawsze kochać. Zostawia tej drugiej osobie największą wolność właśnie dlatego, że kocha bardziej niż inni. Więź chłopaka z dziewczyną może pozostać na etapie przyjaźni do końca życia.
Może jednak przerodzić się w więź najbardziej wyjątkową, czyli w więź małżeńską. Sensem narzeczeństwa jest obserwowanie siebie wzajemnie z perspektywy małżeństwa i rodziny. On patrzy wtedy na dziewczynę jako na przyszłą żonę i matkę swoich dzieci, a ona obserwuje go jako kandydata na męża i ojca dzieci, którym chce przekazać życie. Jeśli obydwoje zgodnie ocenią, że w okresie narzeczeństwa upewnili się o wzajemnej miłości i dojrzałości, to mogą w rozsądny sposób zdecydować się na zawarcie małżeństwa.
Sama miłość nie wystarczy
Sama miłość nie wystarczy do tego, by założyć szczęśliwą rodzinę. Konieczna jest jeszcze dojrzałość obu stron. Można z przyjaźnią odnosić się do alkoholika przestępcy czy egoisty, ale nie można kogoś takiego wybrać na małżonka i rodzica przyszłych dzieci. Niektórzy sądzą, że jeśli się kochają, to już nie potrzebują małżeństwa. Jest to groźna iluzja, gdyż los dwojga ludzi i ich przyszłych dzieci jest sprawą zbyt ważną, by pozostawiać ją spontaniczności czy dobrej woli obu stron.
Gdy kupujemy kawałek gruntu, to żądamy podpisów i sporządzamy odpowiednie dokumenty. Małżeństwo i rodzina to coś znacznie ważniejszego niż kupno kawałka ziemi i dlatego odpowiedzialny człowiek rozumie, że potrzebna jest tutaj oficjalna decyzja, wyrażona publicznie i zapisana w odpowiednich dokumentach.
Miłość, która fascynuje i stawia wymagania
Nierozerwalna miłość małżeńska stawia wielkie wymagania. Wymaga od niedoskonałych przecież mężczyzn i kobiet złożenia najbardziej niezwykłej przysięgi, jaką na tej ziemi można sobie wyobrazić: „biorę Cię za męża/za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci”. Współczesny człowiek nadal zafascynowany jest taką miłością, lecz coraz więcej ludzi boi się zobowiązań, z którymi się ona wiąże.
„Postępowe” media proponują znacznie mniejszą „miłość”: niewierną, odwołalną i niepłodną. Taka „miłość” nie zaspokaja największych marzeń i pragnień człowieka. Pociąga jedynie tym, że nie stawia wymagań. Życia na tej ziemi nie da się przeżyć w rozrywkowy sposób, unikając poważnych więzi i trwałych zobowiązań.
Nie wolno bawić się sobą czy innymi ludźmi. Raczej nikt z nastolatków nie chciałby, aby jego rodzice żyli według „rozrywkowej” wizji małżeństwa i rodziny. Na świecie byłoby wtedy jeszcze więcej ludzi samotnych, rozgoryczonych, uzależnionych, zaburzonych. Świat dotknęłoby największe kalectwo, jakie może spotkać człowieka: niezdolność do tego, by kochać i by przyjmować miłość.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.