Zaczęło się od kanału Kino Polska, gdzie prezentowaliśmy świetny przegląd polskich filmów. Okazało się jednak, że stan kopii filmowych jest zatrważający. Zrozumieliśmy, że coś z tym trzeba zrobić. Jednak nawet my sami nie wiedzieliśmy, jaki efekt możemy uzyskać.
Kolejny etap rekonstrukcji to najdłuższa i najbardziej żmudna część pracy. Składają się na nią kolejno: eliminowanie drgań kamery, migotania obrazu, usuwanie rys i zanieczyszczeń na taśmie, a także sklejek i znaczników końca aktów.
Co zrobić, kiedy brakuje paru klatek filmu? – Nowoczesny sprzęt i dobry specjalista również i z tym sobie poradzą – zapewnia Kamil Rutkowski, szef zespołu obróbki obrazu w The Chimney Pot. Jednak wszystkie te czynności są niezwykle pracochłonne. Praca nad rekonstrukcją jednego filmu angażuje cały zespół specjalistów na ok. 1,5-3 miesiące, w zależności od poziomu zniszczenia negatywu.Trzeba też dodać, że te działania wymagają od wykonawców przygotowania ogromnych przestrzeni pamięci na dyskach – aby uzyskać najlepszy efekt, prace prowadzone są na plikach o wysokiej rozdzielczości, a te zajmują mnóstwo miejsca. – Do jednego filmu – wyjaśnia Rutkowski – potrzebujemy od 12 do 15 terabajtów przestrzeni dyskowej. Aby to sobie wyobrazić, wystarczy przypomnieć, że przeciętny pełnometrażowy film na DVD zajmuje około 4,5 gigabajta. Czyli wspomniana przestrzeń to równowartość mniej więcej 3 tysięcy takich filmów.
Jerzy Wójcik – autor zdjęć m.in. do: Kanału, Eroici, Popiołu i diamentu, Matki Joanny od Aniołów – swój udział w rekonstrukcji filmu nazywa interpretacją cyfrową. Oryginalny negatyw filmu zawierał maksimum informacji wizualnych, jakie mógł pomieścić. Jednak przy każdej kolejnej kopii następowała coraz większa utrata zawartości informacyjnej. Jeśli w procesie rekonstrukcji każda klatka oryginalnego negatywu jest przenoszona do postaci cyfrowej, to te pliki zachowują 100% pierwotnej zawartości negatywu. Dopiero teraz widzimy na ekranie to wszystko, co było w negatywie od samego początku, czego jednak nie mogliśmy zobaczyć z powodu strat powstałych podczas kopiowania. Do tego trzeba dodać aktualne możliwości technik komputerowych, np. część kadru można wyostrzyć, a część przyciemnić lub cyfrowym zoomem skorygować kompozycję całości. To właśnie wedle Jerzego Wójcika jest interpretacja cyfrowa – czyli twórcze przekształcanie zapisu światłoczułego negatywu na cyfrowy.
Kiedy obraz jest już gotowy, do pracy przystępują specjaliści od warstwy dźwiękowej. W projekcie KinoRP zajmuje się tym łódzka firma Toya Studios. Ścieżkę dźwiękową trzeba oczyścić z szumów, trzasków, zakłóceń. Potem ustawić odpowiedni balans pomiędzy tłem muzycznym a dialogami. Dzięki temu tło jest bardziej wyraziste, a dialogi czytelniejsze. Ten element rekonstrukcji cyfrowej nie jest już tak czasochłonny jak obróbka obrazu. Wystarczy kilka, kilkanaście dni.
Cyfra idzie w świat
– Odnawianie materiałów i przygotowanie ich wersji cyfrowych w najwyższej jakości – mówi Jędrzej Sabliński – sprawia, że nie tylko mamy świetny obraz i dźwięk, ale dodatkowo pojawiają się nowe możliwości dystrybucji filmów. Teraz można działać na różnych polach: dystrybucja cyfrowa w kinach, płyty Blu-ray, pyty DVD o lepszej jakości, emisja w kanałach telewizyjnych HD. Ważne jest też to, że przygotowanie kopii cyfrowej do kina jest o wiele szybsze i tańsze od robienia tradycyjnych kopii analogowych.
KinoRP we współpracy z sieciami Multikino i Silver Screen oraz warszawskim kinem Kultura organizują regularne premiery i projekcje starych-nowych filmów. Z kolei firma Pro-Motion wydała pierwsze trzy zrekonstruowane cyfrowo filmy na płytach Blu-ray (format najnowszej generacji, następca DVD). Są to Popiół i diament Andrzeja Wajdy oraz Austeria i Pociąg Jerzego Kawalerowicza. W przygotowaniu są kolejne tytuły: Sanatorium pod Klepsydrą Wojciecha Jerzego Hasa, Salto Tadeusza Konwickiego.
Kolejnym walorem projektu KinoRP jest bardzo ważny element edukacyjny. – Tworzymy w kinach – opowiada Grzegorz Molewski – specjalne zbiory cyfrowych kopii filmów dla szkół: Kolekcję Arcydzieł Polskiej Kinematografii.Chcemy, aby młodzi ludzie mogli poznawać najwybitniejsze polskie filmy w najwyższej jakości. Do tej pory w Kolekcji znalazły się: Popiół i diament, Austeria, Pociąg, Sanatorium pod klepsydrą, Matka Joanna od Aniołów i Salto. Niebawem wzbogacą ją jeszcze: Rękopis znaleziony w Saragossie, Seksmisja, Krzyżacy, Ostatni dzień lata oraz Zaduszki.
Rok 2008, w którym cała historia z cyfrową rekonstrukcją się zaczęła, był symboliczny. Obchodziliśmy wtedy 100-lecie polskiego kina. Niewątpliwie nasza rodzima kinematografia zasłużyła na tak spektakularny prezent.
Konrad Sawicki – ur. 1974. Teolog, redaktor, menedżer projektów internetowych, współpracownik WIĘZI.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.