Matka Boża Tułaczy powróciła do Polski

Niedziela 38/2011 Niedziela 38/2011

Obraz ten, ocalony przez Piotra Jakiełę, był świadkiem wojennej drogi Polaków deportowanych z Podola (1940-41) – z dawnych polskich Kresów Wschodnich – którzy przebyli tułaczkę przez Syberię, tajgę archangielską, Kazachstan, Uzbekistan, Iran (Persję), Indie, Bwana M’Kubwę w Zambii (dawniej Rodezja Północna) w Afryce.

 

O. Artur zamieszkał w domku, który nazywaliśmy plebanią. Nabożeństwa sprawowane były w maleńkiej kapliczce, a wierni zajmowali miejsca na bambusowych ławkach pod lianami. Trudno było się skupić, zwłaszcza dzieciom, bo w przedziwny sposób to miejsce upodobały sobie małpy; siadały na ławkach lub skakały po drzewach.

Wspólnota widziała konieczność wybudowania kościółka. Prace rozpoczęto na przełomie 1943-44 r. Powstał budynek ulepiony przez Murzynów z niewypalonej cegły, pokryty trawą słoniową tak jak nasze domki. Kościół doczekał się poświęcenia dopiero w 1945 r. Uroczystość była podniosła, połączona z procesjonalnym wprowadzeniem do świątyni niezwykłego wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Staraniem właściciela – Piotra Jakieły i o. Artura Staroborskiego obraz został odrestaurowany – sklejony, uzupełnione zostały wyrwane części, oraz ozdobiony przez Romana Czarnego, artystę malarza, mieszkańca osiedla w Bwanie. Następnie został oprawiony w ramy z afrykańskiego drewna. Wszyscy byliśmy zaangażowani w przygotowanie uroczystości: dorośli, młodzież szkolna, harcerze i zuchy.

Poświęcenia dokonał administrator apostolski bp Franciszek Mazzieri z N’Doli. Uformowana procesja przy udziale mieszkańców osiedla szła wokół kościoła. Dzieci niosły naręcza kwiatów. Piotr Jakieła dźwigał odnowiony, przystrojony kwiatami i kolorowymi ozdobami obraz częstochowski. Był bardzo wzruszony. Strumienie łez spływały mu po twarzy. Były to łzy szczęścia i radości, że uratowany wizerunek Matki Bożej z Podola znalazł właściwe miejsce i będzie odbierać należną cześć. Od pamiętnego dnia poświęcenia kościoła Matka Boża królowała w głównym ołtarzu. Pod Jej spojrzeniem dorastaliśmy. Ona słuchała cierpliwie dziecięcych zwierzeń o naszych porażkach i sukcesach. A dorośli błagali przez przyczynę naszej Królowej: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie...”.

Po zakończeniu wojny rozpoczęła się stopniowa likwidacja osiedli polskich na terenie Afryki: w Kenii, Ugandzie, Tanganice, Rodezji Północnej i Południowej oraz Południowej Afryce. Osiedle Bwana M’Kubwa w połowie 1948 r. również przestało istnieć.

Piotr Jakieła już tego momentu nie doczekał. Zmarł 3 lutego 1947 r. i spoczął na cmentarzu w Bwana M’Kubwie. Pod koniec 1947 r. jego córka – Michalina opuściła Afrykę. Wyjechała do starszego rodzeństwa do Anglii. Pragnęła zabrać ze sobą obraz Matki Bożej. Zostawiła go jednak, na prośbę o. Artura, do czasu, gdy ostatnia grupa Polaków opuści Bwana M’Kubwę. Otrzymała zapewnienie o. Staroborskiego, że zaopiekuje się obrazem i przekaże do pobliskiej misji. Po opuszczeniu Zambii przez o. Artura obraz umieszczony został w zakrystii kościoła Ojców Franciszkanów w N’Doli (12 km od Bwana M’Kubwy).

W 1998 r., wędrując śladami moich afrykańskich dróg przez Zimbabwe i Zambię, po 50 latach, właśnie tam odnalazłam wizerunek Matki Bożej. Był to ten sam obraz z Bwany, bardzo zniszczony. Zatopiłam się w Jej spojrzeniu. Ogarnęła mnie fala wspomnień. Gdy podniosłam się z klęczek, zobaczyłam, że wszyscy obecni również klęczeli. A potem na cmentarzu w Bwanie modliłam się za śp. Piotra Jakiełę, a na grobie zostawiłam kwiaty.

Myśl o świętym wizerunku nie opuszczała Michaliny Walewskiej z domu Jakieła. Mieszkając już z rodziną w Stanach Zjednoczonych, odnalazła rodzinną „relikwię”, otrzymała z N’Doli fotografię Matki Bożej i rozesłała dawnym mieszkańcom Miłowia, obecnie rozproszonym po całym świecie: do Kanady, Ameryki, Australii – na Tasmanię, do Polski, nawet do Rosji.

W kwietniu 2009 r. obraz był obecny na uroczystej Mszy św. przy pomniku Orła Białego w Bwana M’Kubwie. Pani Konsul RP w Zambii wręczyła Halinie Ravensdale przyznany przez Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego Złoty Krzyż Zasługi za troskę o ten pomnik.

Oglądając relację filmową z tej uroczystości, dostrzegliśmy, że obraz niszczeje. Dlatego my, dawne „tułacze dzieci” z Bwany – skierowaliśmy prośbę do pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby spowodował powrót obrazu z Afryki do Polski. I tak się stało. 21 września 2010 r. obraz przywiozła do Polski pani konsul honorowa Maryla Wiśniewska.

Obraz został poddany gruntownej renowacji, dokonały tego osoby niezwykle doświadczone w dziedzinie konserwacji tego typu obrazów, zostawiając afrykańskie ozdoby i ramy: mgr Magdalena Abramowska i mgr Marzena Chyrczakowska.

Z wielką radością przekażemy ten drogi nam wizerunek 12 września 2011 r. do Jasnogórskiego Sanktuarium – do kaplicy Golgoty Wschodu, z historią opisującą jego losy. Pragniemy, aby ten dar był znakiem wdzięczności za nasze ocalenie z doświadczeń wojennych – Matce i Królowej Polski, która wiernie towarzyszyła w tym wizerunku na całym naszym szlaku tułaczym.


 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...