Życiem zasłużyć na spotkanie
Mieszkanie na warszawskiej Ochocie. W salonie drewniany stół, a na nim jedna gerbera w wazonie. Wokoło książki, na jednej z półek w ramkach zdjęcie ślubne Barbary i Władysława Stasiaków. I mnóstwo drobiazgów, które minister pozostawił przed wylotem do Katynia. Leżą nietknięte do dziś. Tutaj się spotykamy. Naszą rozmowę przerywa tylko głucha cisza, która zdaje się być dojmująca. To cisza, z którą pani Barbara została. Zupełnie sama.