Wszyscy, którzy znali ks. Wojciecha, wspominając go mówili o nim jak o świętym
Na początku trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa musimy pracować nad mniej scentralizowanym Kościołem. Ale każda próba odnowy pozostanie doktrynalnie nieugruntowana, emocjonalnie pusta i nieefektywna, jeśli nie będzie czerpać inspiracji z Tajemnicy Paschalnej. Tygodnik Powszechny, 6 grudnia 2009
Tradycja jest przekazywaniem czegoś tak ważnego, że można wartość aktu przekazania postawić ponad własne życie. I to możemy nazwać tradycją w sensie ścisłym, przez duże „T”. To nie jest tylko zwyczajem, który się uleżał, ale czymś, co przeszło próbę – mówimy „próbę czasu” . Don BOSCO, 5/2009
Rozpoczynamy cykl opowieści o Filipinach, najbardziej katolickim kraju Azji. Naszym przewodnikiem jest o. Mirosław Wojda, pijar pracujący na wyspie Cebu od 2002 roku. eSPe, 66/2004
System wychowawczy św. Jana Bosko jest niesłychanie skuteczny, wymaga jednak zaangażowania wychowawcy. Cechą charakterystyczną pedagogii świętego jest prewencja. Dlatego stworzony przez niego system wychowawczy nazywany jest systemem zapobiegawczym, uprzedzającym lub prewencyjnym. Don BOSCO, 1/2009
Zdarza się, że ludzie unikają spowiedzi, bo boją się księdza, który siedzi w konfesjonale. A przecież to, że spowiedź dzieje się za pośrednictwem drugiego człowieka, jest właśnie jej zaletą. To dodaje obiektywizmu, broni nas przed zakłamaniem. Przede wszystkim boimy się tego, że prawda o nas zostanie wyjawiona i poddana ocenie
Adresatami naszych programów są również widzowie religijnie obojętni, będący poza Kościołem. Jeżeli Dobra Nowina ma do nich dotrzeć, to prawdopodobnie jedną z najłatwiejszych dróg jest właśnie telewizja. Niedziela, 30 sierpnia 2009
W naszych podróżach raz na jakiś czas przydarza się moment, gdy sytuacja może wyglądać na taką, która ewidentnie wymknęła się nam spod kontroli. Gdy, po ludzku patrząc, nie mamy już czego szukać. Gdy wszystko idzie nie po naszej myśli. A jednocześnie wszelkie pomysły zebranych wokół nas, optymistycznych ludzi dobrej woli są przez nas negowane. „Bo to przecież niemożliwe. Tego się nie da zrobić”. Na całe szczęście także w takich sytuacjach nie wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas.
W sporach o formę liturgii Mszy nie chodzi o język, o szaty liturgiczne, o to, w którą stronę zwrócony jest kapłan, ale o pewną koncepcję człowieka, Kościoła, Ofiary Chrystusa, o formację duchową chrześcijan. List, 1/2009
Wiara: dlaczego nie odchodzę. Tygodnik Powszechny, 11 listopada 2007