Nie ma innego kraju, w którym jest tyle do zobaczenia, zwiedzania, chłonięcia – ocenia Jerzy Zelnik, znany i lubiany aktor. Rzym, Florencja, Siena, Asyż, Genua, Wenecja to prawdziwe perełki
Tegoroczne referenda w sprawie niepodległości Szkocji i Katalonii nie zmieniły mapy Europy Zachodniej, ale działalność tamtejszych separatystów inspiruje innych. O chęci uzyskania niepodległości coraz głośniej mówią regiony Francji i Włoch.
Być w Rzymie tego dnia, kiedy Jan Paweł II zostanie ogłoszony świętym – bezcenne. Jednak również zostając w kraju, możemy głęboko przeżyć to doniosłe wydarzenie i to nie tylko dzięki telewizyjnym transmisjom.
Siłę relikwii widać w każdym włoskim sanktuarium – wierni tłumnie gromadzą się wokół relikwiarzy i klęczą, aby być jak najbliżej grobów świętych. Rola relikwii jest dla nas wciąż wyjątkowa, bo w nich właśnie cudowność staje się fizyczna. To one łączą Absolut z rzeczywistością i poprzez bezpośredni kontakt ze świętością prowadzą do Boga. Dlatego chcemy relikwie z bliska zobaczyć, chcemy cudowność w nich ukrytą dotknąć. Z tej właśnie przyczyny muskamy palcami grobowiec św. Antoniego w Padwie i z pokorą całujemy relikwiarze w sanktuariach. W tym bierze swój początek cały katalog obyczajów, które od wieków są z relikwiami związane
Po zajęciu Konstantynopola, Belgradu i wyspy Rodos muzułmanie stanowili coraz większe zagrożenie dla suwerennej i chrześcijańskiej Europy. Potężna turecka armada coraz śmielej dokonywała inwazji na wybrzeża Półwyspu Apenińskiego, zdobywając kolejne porty i zamierzając rozpocząć swój triumfalny marsz na Rzym.
Jesteśmy bardzo zaskoczeni wiadomościami płynącymi z mediów, że pielgrzymi przybywający do Częstochowy na Jasną Górę mają być opodatkowani. Podawana jest nawet kwota tego podatku – 4 zł od pielgrzyma
Człowiek pragnie być bliżej Boga. Rozmyślanie, pojęte jako ćwiczenie duchowe, prowadzi do tego. Wiele dzieł sztuki powstało pod wpływem pragnienia stworzenia przekazu plastycznego tej idei. Niedziela, 5 kwietnia 2009
Plażowe stroje zaczynają królować na ulicach, w biurach i w kościele. Czy ubiór to sprawa tak osobista, że nie powinniśmy zwracać uwagi na odsłonięte brzuchy i nagie plecy, zwłaszcza w miejscach powszechnego kultu? Idziemy, 17 czerwca 2007
Sądząc po zachowaniu, spora część trenerów, futbolistów i kibiców jest przekonana, że Pan Bóg też interesuje się futbolem. To, że sprawozdawca telewizyjny poleca w gorących sytuacjach włoską bramkę opiece Najświętszej Panienki, nikogo tu nie razi. Podobnie jak trener skrapiający ławkę wodą święconą. Przegląd Powszechny, 2/2007