Moda obyczajowa, niegroźna tendencja czy poważne uzależnienie? Spór specjalistów, czym jest seksoholizm, trwa. Tymczasem dla coraz większej części społeczeństwa seks staje się głównym sposobem radzenia sobie z życiem. Idziemy, 30 listopada 2008
Wyjaśnienie istoty szóstego grzechu głównego wymaga najpierw rozróżnienia dwóch odmiennych znaczeń, jakie posiada słowo gniew. Jako emocjonalne przeżycie nie jest on zaprzeczeniem miłości także dlatego, że w swej istocie miłość to nie uczucie, lecz postawa troski o dobro kochanej osoby. Przewodnik Katolicki, 9 marca 2008
O Litwie, dalibóg, wiem mniej niż o Chinach – to zdanie bywalca warszawskiego salonu z III części „Dziadów” mogłoby wypowiedzieć wielu współczesnych Polaków. O Litwie mówi się w Polsce głównie w kontekście wspólnej historii lub perypetii polskiej mniejszości narodowej na Wileńszczyźnie. Przegląd Powszechny, 7-8/2008
Wedle niemal powszechnej opinii psychologicznego światka głównym źródłem problemów człowieka jest „niska samoakceptacja” i „niskie poczucie własnej wartości”. Psycholodzy o bardziej chrześcijańskim nastawieniu określają to jako „brak miłości do samego siebie i darzenie siebie nienawiścią”.
Grzech pierworodny nie jest skutkiem wolnej decyzji człowieka wspomaganej podszeptem tajemniczej przebiegłej istoty. Jest rezultatem ślepego ewolucyjnego rozwoju naszego gatunku. Czy taki pogląd jest do przyjęcia przez teologię?
Kim jest mężczyzna w Kościele? Jakie powołania, drogi stoją przed nim? Jaka duchowość wyraża jego drogę, jego specyfikę? Jakie pieśni, rytuały, gesty odpowiadają i wyrażają duchowość męską? Więź, 7/2003
Już na początku smutnej historii grzechu pierworodnego Bóg objawił swoje miłosierdzie wobec ludzi, czym zapowiedział ekonomię zbawienia świata. Szczególnie zaś Bóg okazał je w historii narodu wybranego przez rozpoczęcie realizacji swego planu zbawienia
Religia chrześcijańska odwołując się do Biblii oraz do prawa naturalnego patrzy na seksualność pozytywnie. Uważa ją za dar Boga. Wychowawca, 7-8/2007
Wynikające z posiadania prawo do użytkowania i dysponowania dobrami nie jest nieograniczone. Kościół od wieków stał na straży własności prywatnej: targnięcie się na tę własność w postaci kradzieży, podpalenia itp. traktowane było w kategoriach grzechu i obłożone z tej racji surowymi sankcjami kościelnymi. Nie znaczy to jednak, że Kościół stał na stanowisku zupełnej dowolności w dysponowaniu, w szczególności dla celów osobistej konsumpcji, tą własnością. Obżarstwo i pijaństwo uważane były za grzech niezależnie od pozycji społecznej jednostki[1].
Molestowanie dzieci i młodzieży to częsty i odrażający problem społeczny. Nie jest on jednak w żadnym razie problemem głównie katolickim czy dotyczącym szczególnie księży.