Między apostazją a wiernością. Tygodnik Powszechny, 18 listopada 2007
Nie zasługuję, by wejść do nieba. Co nie znaczy, że nie mam się tam dobijać, choćby wypełniając odpusty. Muszę tylko pamiętać, że odpust opiera się na darze i łasce, a nie na zasługach i gwarancjach.
Chowam w najciemniejszym miejscu kalendarz i terminarz. Rezygnuję z planowania, z realizacji mojej woli, nawet z wypełniania obowiązku odpoczywania. Chcę pamiętać, że wakacje są radykalnie inne od dni powszednich – że są rozkoszą samą w sobie.
Akcentowanie miłosierdzia w połączeniu z mentalnością kształtowaną przez popkulturę, może prowadzić na manowce.
Piękne to były czasy, gdy ludzie wiedzieli, że grzeszą. Dziś coraz częściej spowiednik jest skazany na odmawianie rozgrzeszenia tym, którzy nie zamierzają zmienić swego postępowania w kwestiach moralnych. Tygodnik Powszechny, 19 X 2008
W Środę Popielcową Kościół modli się słowami kolekty: Panie nasz, Boże, daj nam przez święty post zacząć okres pokuty, aby nasze wyrzeczenia wzmocniły nas do walki ze złym duchem. Posłaniec, luty 2008
Ojciec nie narzuca nikomu swojej wizji świata, nie zmusza do wyboru jedynie słusznej drogi. Proponuje, tłumaczy, ale ostateczna decyzja pozostaje w ręku dziecka.
Zwolennicy wiązania się z taką czy inną partią nie dostrzegają faktu, że wpuszczają do Kościoła podziały, a za nimi wielki posiew autentycznej nienawiści. Takiej skali wzajemnej wrogości nie było w czasach stanu wojennego.
Wielu ludzi jest przekonanych, że modlitwa powinna dotyczyć rzeczy wzniosłych i pobożnych. Tymczasem w modlitwie może znaleźć się wszystko, o czym pomyślimy.
Kiedy stajesz wobec nieszczęścia, jakim jest utrata ukochanej osoby, kogoś, z kim dzieliłeś życie, z kim zjadłeś beczkę soli, kto był zawsze w zasięgu telefonu – możesz tylko zamilknąć.