Polska widziana jest jako jeden z ostatnich przyczółków normalnej rodziny. Europa znalazła się w najtrudniejszej wśród wszystkich kontynentów sytuacji demograficznej. Wnioski zaprezentowane podczas Światowego Kongresu Rodzin w Warszawie są alarmujące. Idziemy, 20 maja 2007
O trudnym, ale koniecznym budowaniu wspólnoty – z dr Barbarą Fedyszak-Radziejowską rozmawia Wiesława Lewandowska
Grzech jest zjawiskiem społecznym nie tylko w wymiarze jego skutków, ale także przyczyn. To inni, wpływając na nas, mogą powodować pojawienie się grzechu w naszym życiu. To my, wpływając na innych, możemy wywołać taki sam skutek.
Czy w Polsce rozpocznie się nowa ewangelizacja, czy będzie trwać mała stabilizacja? Kiedy głośno snułem swoje refleksje, ktoś sprowadził mnie na ziemię komentarzem: Kościół nie jest do lubienia, tylko do wierzenia.
W Polsce ok. 2-3,5 mln osób nadużywa alkoholu, w tym 600-900 tys. jest uzależnionych. Co najgorsze, liczby te ciągle rosną
Można było się spodziewać, że w końcu powstanie książka o takich dramatach wojny jak szmalcownictwo, wydawanie Żydów, zagarnianie majątków ofiar Holokaustu. Szkoda tylko, że obiektywnych i kompetentnych naukowców wyprzedził w tym temacie Jan Tomasz Gross.
Orędzie miłości głoszone przez religię może okazać się ważne dla czyjegoś osobistego życia, ale nigdy nie uda się go przenieść na pole polityki. Co więcej jednym z największych mitów współczesności jest przekonanie, że da się w polityce stopniowo zmniejszać zakres zła i niesprawiedliwości – twierdzi John Gray, jeden z najwybitniejszych brytyjskich filozofów polityki, w rozmowie ze „Znakiem”.
Profesor Jerzy Pomianowski skończył 90 lat. „Od zawsze był antysowieckim rusofilem –pisał niedawno Adam Michnik – kochał kulturę rosyjską i nie cierpiał sowieckiego despotyzmu. Dla kultury polskiej zrobił tyle dobrego, że jego dokonaniami można by obdarować pułk wojska – i jeszcze sporo pozostanie”. Ad multom annos Panie Profesorze!
Gdy ludzie nie będą w Kościele słyszeć o cielesności, która może być znakiem jedności z Bogiem i współmałżonkiem, nigdy nie nabiorą szacunku do swojego ciała i ciała drugiego człowieka. A tego dobrego przekazu nie słyszeli i nie słyszą! W drodze, 6/2008
Ten, kto występuje w obronie wartości katolickich i w imieniu ludu, niekoniecznie jest populistą. Staje się nim natomiast ten, kto w imię wartości katolickich kreuje wroga i w obronie uciśnionego ludu manipuluje jego strachem i używa do tego narzędzi politycznych. Znak, 9/2008