Obok zniczy – lalki, pluszowe misie, aniołki. Tak ozdobione groby wywierają mocne wrażenie na odwiedzających cmentarze. Te groby wręcz krzyczą, że dzieciom, także nienarodzonym, należy się godny pogrzeb i grób
Z Marią Bienkiewicz, zajmującą się ratowaniem dzieci nienarodzonych, wspieraniem ich matek i lekarzy doświadczających skutków aborcji o walce duchowej toczącej się wokół życia nienarodzonych rozmawia Dorota Niedźwiecka
Szacuje się, że tylko w Polsce co roku przed narodzinami umiera od 40 do 60 tysięcy dzieci. To rzesza ludzi, których się niemal nie zauważa. Odmawia się im prawa do miana człowieka, prawa do własnego imienia i własnego grobu.
Poronione dziecko jest w pełni człowiekiem i ma prawo do godnego pochówku – mówi ks. Jacek Konieczny, dyrektor Duszpasterstwa Rodzin Kurii Krakowskiej.
Dla lekarzy to tylko wydalenie tkanek jaja płodowego. Jednak każda z 40 tys. kobiet w Polsce, które w ciągu ostatniego roku poroniły, powie, że straciła dziecko. Nie tkanki.
Czy w obecnych czasach jest możliwa w państwie demokratycznym taka zmiana świadomości obywateli i prawa stanowionego, aby były one bardziej przychylne życiu ludzkiemu? Okazuje się, że tak. Przykładem może być Polska i ustawa z 1993 r., zmieniająca obowiązujące niespełna 40 lat szerokie przyzwolenie prawne na odbieranie życia nienarodzonym.
Każdego roku co najmniej 40 tys. matek w Polsce przeżywa dramat utraty swojego dziecka w okresie ciąży lub w trakcie porodu. Ten bolesny fakt bywa pogłębiany przez niezrozumienie otoczenia i okrywany zasłoną milczenia
Wszystkim młodym kobietom, które przygarnia pod swój dach, Maria Bienkiewicz z Fundacji „Nazaret” powtarza jedno: „Nie zabijaj, niech twoje dziecko zobaczy słońce”. Magazyn Familia, 10/2008
Losami dzieci zmarłych bez chrztu zajmie się Międzynarodowa Komisja Teologiczna. Tygodnik Powszechny, 42/2004
Skąd bierze się nowe zainteresowanie problemem poronień? Być może u źródeł leży bardziej świadome definiowanie życia osoby, skutek sporów między zwolennikami ruchu pro-choice a pro-life.