Nigeryjska powtórka Sudanu?

Niedziela 4/2012 Niedziela 4/2012

Stało się smutną tradycją, że kiedy w Europie świętujemy pamiątkę Narodzin Pana w spokoju, w innych zakątkach na świecie giną chrześcijanie

W trakcie powstania wznieconego przez sektę Boko Haram dziesiątki porwanych chrześcijan wykorzystywano jako żywe tarcze lub zmuszano ich do zmiany wyznania. Wśród zamordowanych są m.in. pastorzy Sabo Yukubu, Sylvester Akpan i George Orjih. Naoczni świadkowie powiedzieli, że pastor Orjih został ścięty za odmowę wyrzeczenia się swej wiary. Dokładna lista zamordowanych zakładników, niestety, nie jest znana.

We wrześniu 2009 r. Pomoc Kościołowi w Potrzebie i Wikariusz Apostolski w Kontagora w stanie Niger ogłosili zniszczenie przez islamistów kościołów, które były w trakcie budowy.

W grudniu 2009 r., w trakcie tłumienia przez siły bezpieczeństwa powstania w mieście Bauchi, wywołanego przez Kala-Kato, sektę islamską, zginęło 70 osób. Kala-Kato odrzuca nowoczesność, w szczególności zachodnie wykształcenie i medycynę. Członkowie sekty zakazują także używania radia i telewizji, jak również wszystkich książek, z wyjątkiem Koranu.

Między 17 a 20 stycznia 2010 r. miejscowość Jos i jej bezpośrednie otoczenie były widownią międzyreligijnej przemocy. Liczbę ofiar szacuje się na 492 osoby.
Między 20 a 25 stycznia, prawdopodobnie jako następstwo wydarzeń w Jos, trzy kościoły Zielonoświątkowców (Kościół Chrześcijan Odkupionych przez Boga, Kościół Biblii i Kaplica Żywej Wiary) zostały zaatakowane przez grupy młodych muzułmanów w dwóch różnych miejscach (Tudun Wada i Gusau) w stanie Zamfara. W związku z tymi wydarzeniami nikt jednak nie został aresztowany. Po tych incydentach prezes CAN w stanie Zamfara, Edwin Okpara, powiedział: – Szkoda, że nie było żadnej reakcji ze strony policji, nawet gubernator stanu odmówił spotkania z nami. Poziom prześladowań w Zamfara jest alarmujący, bardziej niż w jakimkolwiek innym stanie w naszym kraju. Nawet w Sokoto lub w Kano chrześcijanie nie są poddani takim prześladowaniom, z jakimi się tutaj spotykamy. Obecnie zachowujemy się mniej więcej tak, jak podziemny Kościół. Władze stanu Zamfara okazały się być bardziej antychrześcijańskie niż poprzedni rząd, który przecież wprowadził szariat.

Liczni świadkowie z miejsc masakry w wioskach Zot, Dogo Nahawa i Rastat wskazują na religijny dżihad, który leżał u podstaw rzezi 500 chrześcijan. Po pierwsze, w pogromach nie ginęli muzułmanie, tylko chrześcijanie; po drugie – w wioskach tych mieszkali również muzułmanie; po trzecie – muzułmańscy sąsiedzi wskazywali domy, w których mieszkali chrześcijanie; po czwarte – dokonujący masakry, wznosili okrzyk: „Allahu Akbar”, podczas zabijania niewinnych ludzi (dzieci, kobiet, starców, mężczyzn).

To, co bardzo niepokoi obserwatorów tej sytuacji, to fakt, że pod wieloma względami przypomina ona historie, jakie dokonały się w Sudanie. Tam również rozpoczęto od terroru, wprowadzania prawa szariatu na terenie całego kraju, co w konsekwencji, po latach wojny i milionach ofiar, doprowadziło do podziału kraju. Jeśli organizacje międzynarodowe w dalszym ciągu będą tak nieudolnie wpływać na rząd Nigerii, to rozzuchwalone bezkarnością, dobrze wyszkolone w Somalii bojówki muzułmańskie będą siały terror i prowadziły swoją wojnę religijną. Potrzeba naszej modlitwy i działania, aby nie doszło do takiej skali konfliktu, jaka miała miejsce w Sudanie!

Wpłaty na pomoc dla Nigerii można przekazywać na konto:
ING Bank Śląski O/ Warszawa, nr 31 1050 1025 1000 0022 8674 7759
Pomoc Kościołowi w Potrzebie, ul. Wiertnicza 142, 02-952 Warszawa,
z dopiskiem: „Pogromy w Nigerii”.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...