Pijany jak Polak. A może należy już mówić – pijany jak Polka? Kobiety coraz częściej piją ostro, ekstremalnie, bez opamiętania. Łatwiej jest im wpaść w nałóg, trudniej z niego wychodzą. Specjaliści mówią, że damskie picie jest bardziej skomplikowane. Niedziela, 16 sierpnia 2009
– Piłam coraz więcej, żeby uciszyć głosy. Nocą i nad ranem przychodzili zmarli. Strasznie się bałam. W tym stanie byłam gotowa zrobić wszystko, byle te głosy dały mi spokój. Spotykałam je w mieszkaniu, na ulicy, w mroku bramy. Wreszcie nie wytrzymałam. Pocięłam się kawałkami szkła. Zabrali mnie do psychiatryka.
To, co piszę, jest jednak tylko częścią prawdy o mnie. Nie byłam w tym piekle sama. Jestem żoną i matką. Wciągnęłam w to bagno istoty mi najbliższe i nawet powieka mi nie drgnęła. Skazałam ich na życie z kimś takim jak ja. Od 5 lat nie piję, chodzę na mityngi AA. Modlę się: Boże, daj mi czas na naprawienie krzywd. Mój najmłodszy syn jąka się i śni koszmary… – Marzenie te słowa przynoszą ból, ale jest on wliczony w koszta uzdrawiania.
Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru*
We wspólnotach AA ponad 2 mln kobiet i mężczyzn odzyskało swoje życie. Kim są? O sobie piszą: „Anonimowi Alkoholicy są wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu. Jedynym warunkiem uczestnictwa we wspólnocie jest chęć zaprzestania picia”. Ich metodę zapisano w rytmie słynnych już 12 kroków. Wiele z nich nawiązuje bezpośrednio do ozdrowieńczej siły Bożej interwencji.
Podstawą działania w AA są mityngi. Tam się mówi, opowiada swoją historię, słucha innych, znajduje rady i bratnie dusze. Ludzie, którzy przeszli piekło, wiedzą, czym ono jest. Nie uznają łatwych rozwiązań. Ich się nie nabierze. Może w tym tkwi siła. We wzajemności – ty pomożesz mnie, ja tobie. I w wierze, że bez pomocy Boga nie ma drogi ku ozdrowieniu…
Przebudzeni duchowo w rezultacie tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach*
– Jeśli jest w tobie wola życia, walcz! Jeśli kochasz kogoś, kto pije – walcz o niego. Może zdążysz… Widziałem zbyt wielu takich, którym święty Boże nie pomoże… Zatracili się w piciu, jakby chcieli jak najszybciej skończyć z sobą. To widać po oczach. Mają je zamglone, nieobecne, jakby patrzyły gdzieś poza nas. Nie potrafią żałować…
– Marek działa w AA, choć sam nie jest alkoholikiem. Na śmierć zapiła się jego siostra Ania. Widział ostatni etap gehenny. Alkoholizm kobiet to picie ekstremalne, ciągle go zdumiewa. Widocznie jest tradycjonalistą i ciąży mu widok zapitej matki, żony, córki. Ance nie podał pomocnej ręki, zlekceważył problem. Ma od tego męża – mówił. Tyle że mąż był jedynie dobrym kompanem do kielicha. Markowi po śmierci siostry sąd przyznał prawo do opieki nad jej dziećmi.
*****
Jak rozpoznać problem, gdzie szukać pomocy
Grupy AA działają zarówno w dużych miastach, jak i w małych ośrodkach i wioskach i to na całym świecie. Hasła „AA” albo „Anonimowi Alkoholicy” można poszukać w książce telefonicznej lub w lokalnej gazecie. Informacje o tym, gdzie i kiedy odbywają się mityngi, można często uzyskać od lekarzy, pielęgniarek, osób duchownych i, oczywiście, w poradniach uzależnień, które są zaznajomione z naszym programem.
Tych, którzy mają trudności w nawiązaniu kontaktu ze swoją lokalną grupą AA, zachęcamy, aby napisali lub zatelefonowali do Fundacji Biuro Służby Krajowej AA w Polsce, ul. Chmielna 20, Warszawa, tel. (0-22) 828-04-94.
Adres korespondencyjny:
00-950 Warszawa 1, skr. poczt. 243, e-mail: aa@aa.org.pl.
Regiony AA i plan mityngów znajdują się na stronie:
www.anonimowi-alkoholicy.org.pl.
Podstawowe wiadomości na: www.aa.org.pl.
Dla rodzin alkoholików polecamy: „Rozpoznaj przyczyny choroby alkoholowej” (do kupienia na stronie: www.edumedia.pl/rozpoznaj_alkoholizm). To osiem opowieści tych, co ulegli „czarodziejce w szkle”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.