Basia prowadziła mnie do Boga jak Maryja…

Słodycz płynącą ze wspólnoty i dyscypliny – jeśli chodzi o sakramenty – zawdzięczam właśnie żonie, która sama chodziła na niedzielne Msze św. i obserwowała ten mój „katolicyzm, ale…”. Później chodziliśmy już razem i to było cudowne. Niedziela, 27 grudnia 2009



– Na przykładzie Pana żony widać, jak ogromną rolę i misję mogą mieć kobiety w życiu małżeńskim i rodzinnym.

– Tak, rola kobiety jest ogromna! Przez kobietę może objawić się szatan, ale przez kobietę – jak to widać w moim przypadku – można też dojść do Boga. Moja żona – tak jak Maryja –prowadziła mnie właśnie do Boga. I bardzo jestem jej za to wdzięczny! Od niej całe życie uczyłem się np. skromności i na szczęście jako artysta i kompozytor nie popadłem w tzw. karierę hollywoodzką. Nawet obecnie, gdy odmawiam modlitwę „Anioł Pański”: „Oto ja służebnica Pańska”, myślę o żonie. Całe jej życie było bowiem taką maryjną, ciepłą i serdeczną służbą, a przez tę służbę była narzędziem Boga w moim życiu.

– Wielokrotnie wspominał Pan, że żona była nie tylko wspaniałą towarzyszką życia, ale i muzą, dzięki której powstało wiele Pana znaczących dzieł...

– Moja żona z wykształcenia była również muzykiem, przez wiele lat uczyła gry na fortepianie. Można powiedzieć, że zawdzięczam jej takie czuwające oko nad całą moją twórczością. Była moim najlepszym i najwspanialszym krytykiem, szczególnie wtedy, gdy nic nie mówiła. Wiem, że jako muzyk miała zawsze rację. I bardzo ceniłem sobie jej milczenie. Dzięki jej wsparciu powstało wiele moich najważniejszych utworów symfonicznych: „Angelus”, „Victoria”, „Krzesany”, „Orawa”, „Exodus”, „Missa pro Pace” oraz „Magnificat”, który jej właśnie zadedykowałem jako wyraz wdzięczności za wszystko, co dla mnie zrobiła, co spotkało mnie w życiu. W ubiegłym roku z okazji pierwszej rocznicy śmierci żony poświęciłem jej dwa nowe utwory: „Veni Creator” i „Te Deum”. Wiem, że pracy twórczej oczekuje ode mnie również teraz, często z nią rozmawiam, odwiedzam jej grób – po prostu wierzę w świętych obcowanie.

– Nie miałam odwagi wcześniej prosić Pana o te osobiste wspomnienia, a nawet i w tej chwili trudno mi zadać to ważne jednak przecież pytanie: Jak Pan funkcjonuje bez swojej drugiej połowy?

– Muszę Pani powiedzieć, że czasem wstydzę się chodzić sam po ulicach, bo czuję się bez tej najlepszej części jakby gorszy. To nie żadna kurtuazja, ta żeńska połowica małżeńskiego związku jest – moim zdaniem – naprawdę tą lepszą połową. Z drugiej strony jestem Bogu wdzięczny, że odwołał moją żonę do siebie w takim momencie, gdy nie mogła już sama funkcjonować bez pomocy innych, gdy na skutek neuropatii nie mogła utrzymać nawet słuchawki telefonicznej w ręku. Tak sobie myślę, że Bóg oszczędził jej wiele cierpienia i upokorzenia, a mnie dał ogromną łaskę, że to właśnie ja mogę dźwigać krzyż rozstania po tylu latach wspólnego, szczęśliwego życia. Odejście matki czy ojca jest przewidywalne, ale strata współmałżonka jest z niczym nieporównywalna. Nigdy nie chciałem, aby żona została sama na tym świecie, i cieszę się, że to ja mogłem podjąć ten ogromny krzyż.

– Jest w tych słowach tak wiele wzruszającej miłości… Jakie największe wspólnie z żoną przeżyte wspomnienie podtrzymuje Pana na duchu?

– Jest to niewątpliwie – jak już wiele razy wspominałem – nasz wspólny pobyt w Watykanie w grudniu 2001 r., gdzie Ojciec Święty Jan Paweł II wysłuchał mojej „Missa pro Pace”, potem bardzo pięknie przemawiał i jeszcze napisał do mnie prywatny list z własnoręcznym podpisem, skreślonym drżącą już ręką. Gratulował mi raz jeszcze. W tym liście jest wiele takich słów, które dla mnie, katolika, są największą i najcenniejszą nagrodą. Po śmierci Papieża i mojej żony jeszcze mocniej jestem zobowiązany do bycia człowiekiem, do dania z siebie wszystkiego najlepszego, do nieustannej troski o to, by moje życie i muzyka były szlachetne i dobre.

– Kończąc naszą rozmowę, dziękuję Panu za szczere podzielenie się swoim osobistym życiem i wspomnieniami o wspaniałej Małżonce. Życzę wielu natchnień Ducha Świętego i dalszych sukcesów artystycznych.

– Bóg zapłać!



«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...