Macierzyńskie oblicze miłości

Co to znaczy, że Kościół jest matką? Kiedy czytam komentarze internautów pod wiadomościami zamieszczonych w internetowych portalach, to często wydaje mi się, że my sami, ochrzczeni, członkowie Kościoła, traktujemy go bardzo „po macoszemu”. Wieczernik 157/2008


Mater Ecclesiae


Nasze spojrzenie na hasło przewodnie Oazy III stopnia zacznijmy od wezwania „Mater Ecclesiae” – Matka Kościoła. Choć tytuł ten dawali Maryi teologowie już od początków dziejów Kościoła, a w ostatnim stuleciu papieże: Leon XIII, Jan XXIII i Paweł VI, to sformułowanie tej prawdy ma wyraźne korzenie soborowe: 21 listopada 1964 r. papież Paweł VI na zakończenie III sesji soboru watykańskiego II, ogłosił Maryję Matką Kościoła (Jan Paweł II wprowadził tytuł „Mater Ecclesiae” do Litanii Loretańskiej). Ojcowie soborowi mówiąc o Maryi nie poświęcili jej oddzielnego dokumentu, ale rozdział „Błogosławiona Maryja Dziewica Boża Rodzicielka w tajemnicy Chrystusa i Kościoła” włączyli do Konstytucji dogmatycznej o Kościele jako jej integralną część. Jakby chcieli przez to pokazać, że Maryja nie jest „poza” czy „ponad” Kościołem, ale wewnątrz. Kapitalnie tę intencję odczytał założyciel Ruchu Światło-Życie ks. Franciszek Blachnicki, rozwijając soborową myśl i włączając ją jako podstawę tworzonego przez siebie ruchu.

Dlaczego Maryję – choć nie jest ponad wspólnotą Kościoła – możemy nazwać jego Matką? Warto sięgnąć do myśli samego Założyciela, a dokładniej – do jego referatu przesłanego na VII KKO „Tajemnica wielka w Chrystusie i w Kościele. Charyzmat maryjny Ruchu Światło-Życie”. Spróbujmy na nasze potrzeby przybliżyć jego główne myśli. Według ks. Blachnickiego macierzyństwo Maryi łączy się nierozerwalnie z trzema jeszcze słowami: niepokalana, oblubienica, dziewica. Powiązanie macierzyństwa z byciem oblubienicą nikogo nie dziwi: przecież to miłość oblubieńcza, czyli całkowicie oddana oblubieńcowi, jest płodna, a więc prowadzi do macierzyństwa. Całkowite oddanie siebie w miłości oblubieńczej drugiej osobie jest płodne: pojawia się nowe życie (nawiasem mówiąc, Bóg szanuje ustanowione przez siebie prawa i może obdarować płodnością także parę ludzi, którzy mówią do siebie „jestem twój – jestem twoja” tylko na jedną noc… Bóg jest hojny i traktuje nasze słowa często bardziej serio, niż my sami).

Oblubienica staje się matką. Dlaczego jednak matką zostaje niepokalana dziewica? W przypadku Maryi wszystko wyjaśnia osoba oblubieńca. Maryja jest oblubienicą, czyli jest całkowicie oddana w miłości Bogu w Jezusie Chrystusie. Jej dziewictwo jest tego najwidoczniejszym przejawem: jej oddanie Bogu wyklucza intymną bliskość z jakimkolwiek mężczyzną – jej oblubieńcem jest przecież Bóg, nikt inny. Tytuł „Niepokalana” również mówi wiele o jej oblubieńczym oddaniu Bogu: Maryja jest „nie-pokalana” żadną skazą grzechu, nie ma w niej cienia egoizmu – zwrócenia się ku sobie; ona cała jest zwrócona ku Oblubieńcowi, tylko Jego wolę chce pełnić: „niech mi się stanie według słowa Twego”. To jest oddanie całkowite, niepodzielne, nie zostawiające marginesu nawet dla siebie, dla własnego „chcę”.

W jaki sposób to dziewicze, a zarazem oblubieńcze oddanie się Bogu staje się w Maryi płodne? Jeśli Kościół zgodnie z soborową konstytucją rozumiemy jako „koinonię”, czyli wspólnotę: najpierw w wymiarze pionowym (z Bogiem) a potem poziomym (z ludźmi), to właśnie owo całkowite oddanie się Maryi Bogu rodzi w niej najściślejszą wspólnotę z Bogiem. Maryja staje się w sposób naturalny Matką Kościoła – wspólnoty. To zjednoczenie nie dokonuje się jednak w próżni, ale buduje wspólnotę z innymi członkami Kościoła – i w ten sposób Maryja staje się nie tylko Matką Kościoła, ale również jego typem (wzorem).



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...