Długowieczność zaczyna być fenomenem, z którym spotyka się każdy z nas – ostatnie badania w naszym kraju wykazały, iż w każdym województwie żyje aktualnie od 80 do ok. 120 osób, które przekroczyły magiczną barierę stu lat... Przegląd Powszechny, 10/2008
Porównanie tylko tych dwóch prac naukowych pokazuje, jak ogromna jest przestrzeń do zagospodarowania w zakresie uświadamiania ludziom gigantycznego potencjału, tkwiącego w prostych zasadach zdrowego życia i, w konsekwencji, zdrowej starości. Duże badania populacyjne, prowadzone od wielu lat nad przyczynami tzw. schorzeń cywilizacyjnych, tj. chorób układu krążenia, nowotworów, otyłości oraz cukrzycy, wyraźnie wskazują, iż blisko trzy czwarte z nich ma tzw. czynniki modyfikowalne (tj. zależne od naszego trybu życia, pożywienia, stosowania używek), których konsekwentna zmiana może przerwać „błędne koło” wywołujących się wzajemnie problemów zdrowotnych, a czasem całkowicie zapobiec lub przynajmniej „osłabić” rozwój danej choroby.
Wnikając głębiej tylko w jedną z epidemii XXI w., jaką jest epidemia otyłości, widać, iż nadprodukcja intensywnie reklamowanej, taniej, powszechnie dostępnej i „upakowanej energetycznie” żywności, pełna mechanizacja większości procesów produkcyjnych lub wymagająca minimalnych ilości zużywanej przez człowieka energii praca siedząca oraz łatwo dostępne środki transportu skutkują nie tylko nadmierną masą ciała, lecz również wtórnie wywołaną przez otyłość przyspieszoną uogólnioną miażdżycą, cukrzycą typu II czy rozwojem niektórych „otyłozależnych” nowotworów (np. piersi, prostaty, jelita grubego, trzustki, jajników).
Ponieważ częstość występowania otyłości w krajach rozwiniętych podwoiła się w trakcie życia ostatniego pokolenia, najprawdopodobniej ok. 2050 r. tzw. wskaźnik BMI (Body Mass Index – Wskaźnik Masy Ciała) powyżej 30, wyznaczający granicę między nadwagą i otyłością, będzie miało 60% mężczyzn, co druga kobieta i co czwarte dziecko – do odwrócenia tych niekorzystnych trendów w wariancie najbardziej optymistycznym potrzeba będzie minimum trzydziestu lat!
Jeżeli więc zdrowa starość przyszłych pokoleń ma się stać faktem, już dziś należy myśleć o jak najwcześniejszych, różnorakich interwencjach w populacjach dzieci i młodzieży – np. przez zakaz sprzedaży jedzenia „śmieciowego” i wysokosłodzonych napojów w szkołach i na uczelniach, jednocześnie z nietypowymi działaniami w grupach podwyższonego ryzyka – np. przez wspólną edukację otyłych dzieci i ich otyłych rodziców czy przez dotowane zajęcia ruchowe dla najuboższych.
Należy wreszcie wymusić skuteczną, wielowymiarową „kontrolę losów” i prewencyjne interwencje podatkowe dla „złej” żywności wysokoenergetycznej – vide wprowadzony niedawno zakaz stosowania „złych” tłuszczów trans w restauracjach w kilku stanach USA – jednocześnie z jak najniższymi podatkami na „zdrową” żywność i popularny sprzęt sportowy. Innym zadaniem jest powszechne promowanie dla wszystkich codziennego, 30minutowego wysiłku fizycznego, realna adaptacja naszego otoczenia ułatwiająca sport i rekreację (nowe parki, ścieżki rowerowe itp.) oraz zwiększenie roli i odpowiedzialności pracodawców w popieraniu i egzekwowaniu zdrowego stylu życia i pracy (premie za niepalenie, bezpłatne korzystanie z basenu lub siłowni itd.).
Aktualne badania wskazują, iż jeśli nie spróbujemy, przynajmniej w wyżej opisany sposób, przeciwdziałać epidemii otyłości, będziemy mieli do czynienia z coraz większą liczbą starszych ludzi, niepełnosprawnych wyłącznie z powodu nadmiernej masy ciała i eksplozją innych chorób i powikłań będących tego konsekwencją.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.