Jaka opresja, jaki strach i smutek na twarzach ludzi! Modliłem się i pytałem Pana Boga, w jaki sposób możliwe było nawrócenie Niniwy i jak ewangelizować dziś? Odpowiedź, którą otrzymałem w sercu, była bardzo prosta: powiedzieć każdemu, że jest bez reszty kochany przez Boga. Przewodnik Katolicki, 5 sierpnia 2007
Najpierw Madagaskar. Państwo położone w zachodniej części Oceanu Indyjskiego, u południowo-wschodnich wybrzeży Afryki. Madagaskar jest czwartą co do wielkości wyspą na świecie. Przeważa tam hodowla i pasterstwo, występuje również rolnictwo prymitywne, plantacje roślin tropikalnych, eksploatacja drewna, zbieractwo, myślistwo. Charakterystyczną cechą przyrody są dwie strefy roślinne: na północy – suche lasy podrównikowe, a w centrum i na południu – sawanna.
Prawie pięć lat pracy misyjnej pośród Malgaszy: sprawowanie sakramentów świętych, budowanie kaplic i szkół, odwiedzanie chorych, katecheza – wydawałoby się, że rytm pracy taki sam jak wszędzie. Tak, poniekąd taki sam, ale zarazem jednak bardzo różny. Inny język, inna kultura i zwyczaje, nie mówiąc o zmianie klimatu i całym systemie odżywiania. Niebezpieczeństwo chorób, nawet jeśli człowiek bardzo się stara, by nie zachorować. Malaria, ameby, różne infekcje żołądka i jelit, wszelakie pasożyty – to tylko niektóre spośród wielu, których stałem się ofiarą.
Głoszenie Słowa Bożego i wiele wyrzeczeń (np. brak prądu, wody pitnej, dostępu do mediów) dzisiaj zaczyna przynosić oczekiwane owoce. Po 25 latach naszej obecności na Madagaskarze mamy 3 domy misyjne, jest 40 braci Malgaszy, a pośród nich 8 kapłanów. Obejmujemy naszą pracą duszpasterską 60 wiosek i wspólnot katolickich.
Dzień misyjnej pracy na Madagaskarze zaczyna się wraz ze wschodem słońca. Najpierw w kaplicy, gdzie wspólnota gromadzi się na modlitwy poranne i medytacje. Osobiste spotkanie z Jezusem staje się źródłem łaski i mocy. Bez tego misja nie ma sensu i może stać się jedynie działalnością charytatywną, nigdy jednak ewangelizacją. Dlatego każdy misjonarz jest nie tylko powołany do głoszenia Słowa Bożego, ale najpierw do życia według tego słowa, a dopiero później do jego zwiastowania innym.
Po prywatnej modlitwie przychodzi czas na zwykłe zajęcia. Przed południem: Msza Święta, odwiedzanie chorych i rodzin, katecheza w szkole, zakupy, sprzątanie w domu, gotowanie, pranie, praca administracyjna. Natomiast po południu – praca przy kościele, tzn. katecheza, biuro parafialne, spotkania w dzielnicach i z różnymi grupami, modlitwa i Msza Święta wieczorna. To taki schematyczny program dnia, który jednak często się zmienia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.