Co godzinę na ziemi wymierają trzy gatunki roślin i zwierząt, rocznie ginie ich aż 18 tysięcy. Te niekorzystne zjawiska mają miejsce także w Polsce. Zdaniem ekspertów główną przyczyną zaniku bioróżnorodności jest niszczenie naturalnych ekosystemów, w tym także mało docenianych łąk. Przewodnik Katolicki, 19 sierpnia 2007
Rozwój rolnictwa, w tym upowszechnienie pasz oraz bezściółkowego chowu bydła i trzody chlewnej sprawił, że utrzymywanie łąk przestało się opłacać. Bez koszenia łąki zarastają krzewami i drzewami. Gatunki roślin, które lubią dużo słońca, giną. Ich miejsce zajmują gatunki zaroślowe i leśne. – Jeśli nawet rolnicy jeszcze potrzebują trawy i siana, często traktują łąkę niemal jak pole uprawne, które co jakiś czas orzą i obsiewają kilkoma gatunkami traw. By osiągnąć jak największy i jak najszybszy wzrost, stosują dużo nawozów sztucznych. Na takiej „łące” nie ma miejsca na kwiaty polne i zioła, które jeśli nawet wyrosną, zginą od nadmiaru chemii, w tym środków chwastobójczych – mówi Marta Jermaczek. W Europie Zachodniej wiele gatunków i siedlisk bezpowrotnie zostało już zniszczonych właśnie przez chemizację i intensyfikację rolnictwa. Dobrze widać to choćby po coraz mniejszej liczbie chwastów polnych, których tam prawie już się nie spotyka. Wspominany w Ewangeliach i pospolity niegdyś także w Europie kąkol jest w wielu krajach na czerwonej liście gatunków zagrożonych wyginięciem. Chwasty, choć niemile widziane prze rolników, są w przyrodzie potrzebne, bo np. są miejscem żerowania różnych owadów, a ich nasiona stanowią cenne źródło pokarmu dla wielu gatunków ptaków.
W Polsce bogactwo roślinne pól i łąk zachowało się głównie we wschodniej Polsce, gdzie wciąż mniej używa się nawozów, a bydło częściej hoduje się tradycyjnie, wypasając na łąkach. Trawa przeznaczona na ściółkę jest koszona w sierpniu lub wrześniu, kiedy rośliny mają najmniej składników odżywczych. – Właśnie na tak stosunkowo późno koszonych łąkach rosną najcenniejsze gatunki kwiatów m.in: storczyki, kosaćce (inaczej irysy), mieczyki (inaczej gladiole), goździki, pełniki. Kwiaty te są tak piękne, że mimo iż są pod ochroną, są często przez ludzi wykopywane z naturalnych siedlisk i przesadzane do przydomowych ogródków. Nie należy tego robić – rośliny te są nie tylko rzadkie, są też bardzo wrażliwe, nie zawsze się przyjmują i giną – przestrzega Marta Jermaczek. Zagrożonych jest też wiele łąkowych gatunków leczniczych ziół, np. centuria zwyczajna, konitrut błotny, bukwica lekarska, różne gatunki goryczek. Dobrze utrzymane łąki spotyka się jeszcze niekiedy w województwie lubuskim, np. koło Nowej Soli czy w Wielkopolsce, np. nad Wartą koło Jarocina. Wiele gatunków jest zagrożonych wyginięciem, bo występują tylko w specyficznych warunkach, np. na terenach zalewowych w dolinach dużych rzek. Takich miejsc jest coraz mniej w polskim krajobrazie, gdyż prawie wszystkie duże rzeki są już uregulowane. Rzadkie gatunki zalewanych łąk to na przykład fiołek mokradłowy, selernica żyłkowana czy czosnek kątowy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.