Czwartek, godzina 18. Kilkunastoosobowa grupa studentów spotyka się w salce pod jednym ze szczecińskich sanktuariów, aby się modlić. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że modlitwą jest… taniec. Przewodnik Katolicki, 20 stycznia 2008
„Człowiek jest Słowem, gdy tańczy przemawia, wypowiada siebie”. Taniec jest „swego rodzaju pomostem prowadzącym do doświadczenia religijnego” (Jan Paweł II). To forma sztuki, w którą człowiek jest zaangażowany całkowicie: ciało, dusza i umysł. Modlitwa tańcem to coś więcej niż zwykły taniec. Trudno ją przyrównać do rzeczywistości, którą znamy z dyskotek czy kursów tańca. To owoc Spotkania przez duże „S” i zarazem ścieżka do Spotkania. Prowadzi od miłości „eros”, przepełnionej uczuciem, do „agape” zanurzonej w obecność Boga, która jak mówi Ojciec Święty Benedykt XVI „wyprowadza mnie z koncentracji na sobie samym i kieruje ku Niemu, a jednocześnie ku jedności ze wszystkimi chrześcijanami”.
Ta forma modlitwy, tworząc przestrzeń relacji, wyzwala mnie z mojego zamkniętego „ja”. Gdy doświadczamy radości, nasze serce podrywa się, a uwidacznia to tańczące ciało. Radość to owoc Ducha Świętego. Kiedy radość ogarnia ciało człowieka, podnoszą się jego ręce i stopy. Nie można wtedy powstrzymać się od tańczenia. „Taniec jest «epifanią» piękna, która przez kontemplację estetyczną prowadzi na wyżyny wiary” - napisał Jan Paweł II w Liście do Artystów.
Taniec stawia mnie w „tu i teraz” wobec tego, co mnie otacza. Nie sposób tańczyć i myśleć o tym, co było czy będzie. W tańcu wyrażam tęsknotę za wolnością, za poczuciem bezpieczeństwa, za Bożym pięknem. Wobec miłującego spojrzenia Ojca, który mnie nie ocenia, lecz kocha z całą historią mojego życia, przestaję gonić za tym, co wielkie i co przerasta moje siły (por. Ps 131) i w końcu odkrywam, że zaczynam być SOBĄ, to znaczy tym, kim zaplanował mnie Bóg!
Modlitwa tańcem charakteryzuje się czystością i prostotą gestów. One czynią moje ruchy delikatnymi i łagodnymi. Taniec staje się okrzykiem zachwytu i nadziei. Dzięki temu inni mogą się przekonać, że Bóg chrześcijan jest naprawdę Bogiem bliskim, Emmanuelem, czyniącym z człowieka świątynię swego Ducha.
Modlitwa tańcem tworzy przestrzeń, którą można by przedstawić jako okrąg. Taniec rodzi się ze Spotkania z Bogiem. Jest owocem Eucharystii, adoracji zachwytu czy zachwytu nad tajemnicą Słowa. Słowo staje się w nas ciałem, abyśmy mogli wytańczyć Tajemnicę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.