Może trudno w to uwierzyć, ale koncepcja powstania „Przewodnika Katolickiego”, świętującego właśnie swoje 115-lecie, powstała w ciągu jednego wieczoru w Pałacu Arcybiskupim w Poznaniu. Przewodnik Katolicki, 17 stycznia 2010
Wydawany początkowo w Kancelarii Arcybiskupiej za środki własne arcybiskupa gnieźnieńskiego i poznańskiego „Przewodnik Katolicki” miał swą redakcję na plebanii parafii św. Jana Jerozolimskiego na Komandorii – wtedy poza granicami miasta Poznania. Szata graficzna i rozmiary pisma były skromne. W pierwszym roku tygodnik nie przekraczał 8 stron druku i wydawany był na papierze niższej klasy, w formacie 22 na 30 cm.
W myśl programu, każdy numer zawierał takie pozycje, jak: artykuły z dziedziny religii i etyki chrześcijańskiej, odcinki powieściowe, nowelki i legendy, artykuły o treści hagiograficznej, społecznej, dydaktycznej, biografie dostojników Kościoła, wiadomości misyjne i ze świata katolickiego, komunikaty z życia bractw i stowarzyszeń, była nawet poezja oraz bieżące informacje z życia archidiecezji. Wśród współpracowników na początku znaleźli się również m.in. przyszły kardynał Edmund Dalbor, który wrócił wówczas ze studiów w Rzymie i na łamach „Przewodnika” pisał szereg artykułów o „Kościele Wschodnim”.
115 lat z tradycją
Od kwietnia 1895 r. z polecenia abp. Stablewskiego zaczął też wychodzić w Poznaniu „Katolischer Wegweiser”, tj. „Przewodnik” w wersji niemieckiej, którego redaktorem był ks. Karol Józef Klinke. Pismo to przez pewien czas wprowadzało w błąd władze pruskie, które były przekonane, że „Przewodnik” polski zawiera tę samą treść, co niemieckojęzyczny i w duchu niemieckim ukazywany „Wegweiser” – pozwalało to przez dłuższy czas na omijanie cenzury pruskiej.
„Przewodnik Katolicki” przetrwał wiele dziejowych burz. Już w pierwszych latach istnienia odważnie i śmiało stawał w obronie języka polskiego w szkolnictwie pruskim na terenie wielkopolskim, wspierając m.in. strajkujące „dzieci wrzesińskie”. Zyskiwał tym sobie poczytność sięgającą aż 10 tys. stałych abonentów! W 1906 r. w „Przewodniku” można było wiele razy wyczytać podobne apele: „Nie chcemy, aby wiara święta katolicka, która była dawniej chlubą każdego Polaka, poszła dziś w poniewierkę i stała się obcą dzieciom tak katolickiego. jak nasz narodu; dlatego musimy starać się wszelkimi prawnemi sposobami o to, aby w szkołach naszych dla polskich dzieci przywróconą została polska nauka religii i polski pacierz”.
„Przewodnik Katolicki” pozostał wierny swemu pierwotnemu posłannictwu przez następne dziesięciolecia, żywo i elastycznie reagując na znaki czasu i nowe doświadczenia niesione przez współczesność. W dwudziestoleciu międzywojennym podbudowywał patriotyzm w młodej, odrodzonej państwowości; w czasie wojny z oczywistych względów nie mógł się ukazywać – za to na jego archiwalnych egzemplarzach odbywała się w ramach tajnego nauczania nauka języka polskiego. Po wojnie wznowiony został dopiero w 1956 r., jako pismo ściśle konfesyjne, poddane cenzurze. Mimo to, w wielu miejscach traktowano „Przewodnik” jako pierwszorzędne źródło wiedzy o Kościele oraz pismo formacyjne.
„Przewodnik” rozwinął skrzydła po 1989 r., podtrzymując tematy wiary i religii, ale nie stroniąc też od współczesnych zagadnień społecznych i ekonomicznych, ukazywanych w duchu nauki Kościoła.
W 115. rocznicę powstania tego najstarszego kościelnego tygodnika społeczno-religijnego, wypada modlić się, by – także w nowoczesnej formie – pozostawał wierny swej bogatej i zobowiązującej spuściźnie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.