Wiara rodzi działanie

Zaangażowania nie da się narzucić – wierni muszą odkryć jego potrzebę w sobie. A żeby to się stało, muszą poczuć, że parafia to ich miejsce. Najważniejsze jest głoszenie Słowa Bożego i sprawowanie sakramentów – to one są najbardziej wspólnototwórcze. Tygodnik Powszechny, 12 października 2008



Czy sama parafia powinna angażować się w sprawy charytatywne, społeczne czy kulturalne?

Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka. Zaangażowanie w sprawy charytatywne jest wpisane w powołanie parafii. Inne sprawy katolicy świeccy powinni realizować na własną odpowiedzialność. Nie ma powodu, aby kryli się za plecami duszpasterza.

Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że niektóre parafie chciałyby mieć wszystko: i klub sportowy dla młodzieży, i bibliotekę, i świetlicę... To potrzebne działania czy zbędny balast?

Trzeba zapytać, po co te inicjatywy powstają i jak to się ma do celów Kościoła? Czy mają miejsce w pracy duszpasterskiej? Jeśli nie, to tego typu działalność trzeba pozostawić stowarzyszeniom czy samorządom, choć oczywiście parafia powinna z nimi współpracować, a w nich samych powinni działać świeccy katolicy. Ich zaangażowanie jest wynikiem formacji otrzymanej w parafii.

Katolicy, zwłaszcza w miastach, lubią wybierać sobie kościół, do którego chodzą. Często nie jest to kościół parafialny: więź z parafią w naturalny sposób się osłabia.

Oczywiście w dużych miastach poszczególne kościoły mają – i mieć powinny – swój charakter, coś szczególnego, co mogą zaproponować i co ludzi do nich przyciąga. Wierni mogą wybierać, mogą nawet przez dłuższy czas chodzić do innego kościoła niż parafialny. To mi nie przeszkadza – ważne, aby brali odpowiedzialność za tę wspólnotę, w której uczestniczą, także wtedy, gdy nie jest to wspólnota parafialna.

To może terytorialne parafie są już przeżytkiem i trzeba szukać nowych form organizacji Kościoła?

To nierealne. Parafia terytorialna jest nadal potrzebna jako najważniejsze miejsce prowadzenia duszpasterstwa. Ludzie korzystający z posługi poza parafią to raczej wyjątki, a poza tym doświadczenie uczy, że wielu z nich po jakimś czasie, w pewnym wieku, wraca do życia parafialnego.

Jest Ksiądz autorem książki „Parafia, jakiej pragnę”. Jaka jest ta parafia z Księdza marzeń?

To wspólnota, w której ludzie uczynili Chrystusa punktem odniesienia do wszystkich spraw swojego życia. Wszystko inne będzie tego konsekwencją.

Rozmawiał Grzegorz Pac

****

Ks. Leszek Slipek (ur. 1953) jest proboszczem parafii św. Andrzeja Apostoła na warszawskiej Woli, wcześniej był wieloletnim proboszczem parafii św. Krzysztofa w Podkowie Leśnej pod Warszawą.




 
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...