Z perspektywy wierzącego, zamiast pytać: „Czy wierzyć w cuda?”, lepiej byłoby spytać: „Jak w nie wierzyć?”. Wynika to stąd, że nasze rozumienie cudów jest inne niż w Biblii Magazyn Familia, 6/2009
Chciałbym zapytać o cuda opisane w Ewangeliach. Wydaje mi się, że istnieje tu duża różnica między oficjalną nauką Kościoła, która uznaje je wszystkie, a potocznym powiedzeniem, że „cudów nie ma”. W rezultacie niezręcznie jest mówić cokolwiek o cudach, bo zawsze ktoś podnosi brwi.
Stefan
Wśród wierzących są entuzjaści cudów (czasem bezkrytyczni) oraz inni, dla których cuda mają małe znaczenie. Są oczywiście także niewierzący, jak też tacy, którzy sądzą, że Bóg nie po to ustanowił prawa natury, żeby je naruszać. Część ludzi wreszcie zamiast w Boga wierzy w magię, czyli cudowności zdziałane przez ludzi w postaci wróżb, rzekomej medycyny naturalnej itd.
Z perspektywy wierzącego, zamiast pytać: „Czy wierzyć w cuda?”, lepiej byłoby spytać: „Jak w nie wierzyć?”. Wynika to stąd, że nasze rozumienie cudów jest inne niż w Biblii. Cuda rozumie się zwykle jako zdarzenia niezgodne z prawami przyrody. Ludzie uważają, że znają świat i że są w stanie naukowo ocenić niezwykłe fakty. Komisje lekarskie badają uzdrowienia i czasem dochodzą do wniosku, że nie da się ich wytłumaczyć w sposób naturalny. Nie możemy jednak powołać takiej komisji dla oceny cudów Jezusa…
W czasach biblijnych tak cudów nie rozumiano, gdyż wiedza o prawach przyrody była niewielka. Owszem, ludzie wiedzieli, co się zwykle zdarza, i dlatego z uzdrowień dokonanych przez Jezusa zapamiętali najlepiej te, które wydawały się im niemożliwe, jak przywracanie wzroku ślepym.
Z drugiej strony cudowne wydawały się im czasem zdarzenia naturalne, jak poczęcie dziecka w łonie matki czy rzadkie zjawiska przyrodnicze, względnie zbiegi okoliczności. Mając poczucie, że Bóg wszystkim rządzi, uważali, że może interweniować również poprzez przyrodę.
Cud w Biblii to zatem zjawisko niezwykłe, za którym stoi Bóg i które budzi wiarę oraz podziw ludzki. Nie jest problemem, że w przypadku części cudów proponowane są wyjaśnienia naturalne, np. że córeczka Jaira obudziła się z letargu (Jezus zresztą powiedział, że spała) albo że burza na jeziorze ucichła sama.
Przez takie zdarzenia Bóg też może dawać znak. Następnie, ponieważ Biblia posługuje się czasami fikcją literacką, niektóre cudowne zdarzenia nie są w niej wcale podane jako historyczne (np. z Księgi Tobiasza). Wystarczy nam, że części cudów te zastrzeżenia nie dotyczą.
Druga różnica między biblijnym a dzisiejszym rozumieniem cudów to sposób widzenia ich celu. Dziś przeważnie uważa się cuda za dowody prawdziwości wiary. Tymczasem Jezus nie dokonywał cudów dla niechętnych Mu, lecz dla wierzących.
Owszem, umacniają one wiarę, ale jej nie wymuszają. Uznanie cudów jest częścią wiary w Boga i Chrystusa, a nie czymś, co ją poprzedza. Dzięki cudom Jezusa ludzie poznawali Jego moc i przekonywali się, że niesie On ludziom ratunek i wybawienie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.