Wielki Post, czas rekolekcji. Parafia, ambona, ksiądz. Albo: klasztor, rozmównica, kierownik duchowy. A może: internet, facebook, znajomi...
– Jechałam do Tyńca wykończona wszystkim, co działo się w moim życiu, problemem z relacjami, ze snem, z codziennym funkcjonowaniem – opowiada Ewa Karabin, sekretarz Laboratorium Więzi, która w ostatnim czasie uczestniczyła w spotkaniach medytacyjnych „Drogi cierpliwości”. – Towarzyszyła mi z jednej strony rozpaczliwa potrzeba, żeby gdzieś się zatrzymać, odblokować i spojrzeć na rzeczy z dystansu, ale z drugiej strony niepokój, co mogę w sobie usłyszeć, kiedy znikną bodźce zewnętrzne zakrzykujące problem. Już pierwszego wieczoru poczułam, jak uspokaja się to wzburzone morze we mnie. Człowiek staje się tu bardziej uważny, cały organizm go słucha, okazuje się np., że pobudka o 5.30 nie stanowi problemu. I przede wszystkim, że problemy, które omijało się od dawna, nie są tak straszne, gdy postanowimy się z nimi skonfrontować.
Różnorodne formy rekolekcji nastawionych na medytację w ciszy proponują także inne zakony, m.in. salwatorianie w Krakowie (Centrum Formacji Duchowej) i kameduli w Rytwianach („Pustelnia Złotego Lasu”).
Piętnaście tajemnic
Gromadki roześmianych, rozmawiających ludzi, zabawy i śpiewy przy gitarze – to bodaj najbardziej znana twarz wyjazdów na rekolekcje oazowe.
Program dnia koncentruje się wokół Eucharystii i osobistej medytacji nad Pismem, wiele zajęć opartych jest jednak na współdziałaniu uczestników i wymianie przeżyć. – Do istoty rekolekcji oazowych należy spotkanie z Bogiem i z drugim człowiekiem, mamy razem tworzyć wspólnotę Żywego Kościoła – podkreśla ks. Krzysztof Szerszeń, moderator części warszawskich wspólnot Ruchu Światło-Życie. – Drogą chrześcijanina jest przecież właśnie druga osoba: Bóg i inny człowiek.
Rekolekcje Ruchu prowadzone są przez księdza i grupę świeckich – w przypadku rekolekcji dla gimnazjalistów i licealistów istotne jest to, że wiekiem zbliżeni są oni do uczestników. Organizowane są wyjazdy weekendowe, ale standardowo rekolekcje trwają 15 dni, a ich treść ma tematycznie odpowiadać 15 tajemnicom różańca (radosnym, bolesnym i chwalebnym). – Podczas tych ponad dwóch tygodni przebywa się w warunkach, można powiedzieć, inkubatoryjnych – zaznacza Paweł Tchorek, który sam kilkakrotnie brał udział w prowadzeniu takich rekolekcji. – Mamy nieporównanie więcej czasu na modlitwę niż na co dzień, otaczają nas też ludzie o przynajmniej z grubsza zbliżonym systemie wartości. Dlatego niezwykle ważne jest, aby przygotować uczestników na powrót do zwykłego, „brutalnego” świata, pokazać, jak na taką rzeczywistość przełożyć to, co tutaj dostaliśmy. Nie mniej istotne od rekolekcji są cotygodniowe spotkania we wspólnocie w ciągu całego roku; to one pozwalają wprowadzać w życie to, co otrzymaliśmy na rekolekcjach.
Zdarza się, że ktoś rozczarowany wyjeżdża przed końcem. Powód: narzucona dyscyplina czasowa, standardy przyjęte w kwestiach obyczajowych, inni nie mogą odnaleźć się we wspólnocie, znajdują się poza tworzącymi się na wyjeździe relacjami. – Wiele zależy od tego, na jaką ekipę się trafi – twierdzi Paweł. – Byłem na rekolekcjach, które naprawdę mnie dotykały i zmieniały, ale zdarza się też to, co nazywam „blablologią”, kiedy mówienie o wprowadzeniu do mszału rzymskiego i długości noszonych przez dziewczyny spódnic staje się ważniejsze niż głoszenie Ewangelii i to, żeby ktoś zrobił coś ze swoim życiem w palących kwestiach.
Nie ja, tylko my
Rekolekcje proponowane małżeństwom przez Ruch Światło-Życie w ramach tzw. Domowego Kościoła mają inny charakter.
– Przed ślubem od wielu lat byliśmy we wspólnocie oazowej – opowiada Roman Gajda, mąż Emilii, tata małego Maksa. – Treści proponowane podczas rekolekcji były nam więc w zasadzie znane, ale w Domowym Kościele akcent stawiany jest na to, aby przeżywać je wspólnie, a to zupełnie nowa jakość. Słowo Boże mamy interpretować nie tylko w odniesieniu do siebie, ale także do nas jako małżeństwa – dodaje.
Pary przyjeżdżające na takie rekolekcje cenią sobie możliwość zabrania ze sobą dzieci – na czas modlitwy można pozostawić je pod opieką grupy wychowawców. Organizowane są też specjalne rekolekcje tematyczne, np. „Miłość wieku średniego”, „Rekolekcje dla bezdzietnych” czy „Kiedy dzieci opuszczają gniazdo”.
Rekolekcje dla małżeństw organizują też Ekipy Notre-Dame i Ruch Spotkań Małżeńskich.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.