Czasem Jezus mówi „nie” nawet najbardziej szlachetnym pragnieniom człowieka. Zawsze ma jednak dla niego inną propozycję, wskazuje możliwość, której człowiek nie bierze nawet pod uwagę.
Człowiek uwolniony przez Jezusa spod mocy demonicznego Legionu zdobył się na szlachetny zryw. Chciał dołączyć do grona towarzyszy Syna Bożego, spotkał się jednak z Jego odmową. To dość zaskakująca decyzja. Dlaczego Chrystus powiedział „nie”?
Wcześniej Ewangelista wspomniał o tym, że przestraszeni Gerazeńczycy prosili Jezusa, aby odszedł z ich krainy. Jezus nie chciał jednak pozbawiać ich swojej Ewangelii. Przybył do Dekapolu, aby poganie mogli poznać Dobrą Nowinę. To, że wyprosili Go ze swojego terytorium, nie zmieniło Jego pragnienia. Skoro nie mógł uczynić tego osobiście, misję świadka Bożej miłości zlecił człowiekowi uwolnionemu spod mocy demonów.
Czasem Jezus mówi „nie” nawet najbardziej szlachetnym pragnieniom człowieka. Zawsze ma jednak dla niego inną propozycję, wskazuje możliwość, której człowiek nie bierze nawet pod uwagę. Odmowa Boga nie musi więc być karą, z pewnością nie oznacza też lekceważenia szlachetnych ludzkich pragnień. Jest raczej zaproszeniem do innej misji i wskazaniem, że jesteśmy Mu potrzebni w innym miejscu i w innej roli. „Nie” powiedziane naszym planom wynika zatem z Bożej mądrości i z zaufania do człowieka.
Ksiądz Jan Twardowski w wierszu „Kiedy mówisz” radzi: „nie pisz, że los ciebie kopnął / nie ma na ziemi sytuacji bez wyjścia / kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno”. Warto poszukać tego otwartego okna, by nie rozbijać sobie nosa o zamknięte drzwi i nie nosić w sobie pretensji do Boga, który czasem mówi „nie”.
„Kiedy Gerazeńczycy przybyli do Jezusa, zobaczyli, że opętany, który miał w sobie Legion, siedzi w ubraniu i jest przy zdrowych zmysłach. I ogarnął ich lęk. Wtedy naoczni świadkowie opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Zaczęli Go więc błagać, aby odszedł z ich krainy. Gdy wsiadał do łodzi, ten, który był opętany, prosił Go, aby mógł przy Nim zostać. Lecz On się nie zgodził. Powiedział do niego: „Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im, co Pan ci uczynił i jak się nad tobą zmiłował”. Odszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu o tym, co Jezus dla niego uczynił, a wszyscy się dziwili.”
EWANGELIA WEDŁUG ŚW. MARKA, ROZDZIAŁ 5, WERSETY 15-20
Ks. Bogusław Zeman, paulista, redaktor najnowszego przekładu tzw. Biblii Paulistów, rekolekcjonista.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.