Bogurodzica to najstarszy zachowany polskojęzyczny utwór religijny. Do dziś jest uroczyście odśpiewywana w kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze.
Podróż apostolska papieża Franciszka do Kanady w dniach 24-30 lipca była pielgrzymką pokutną. W jaki sposób można połączyć skruchę z mocą wiary?
Tę piękną modlitwę większość z nas zna od urodzenia. Czy zastanawiamy się czasami nad tym, jak powstawała?
Udokumentowana historia różańca datuje się od połowy XV w. Wiedzę o wcześniejszych formach Psałterza Maryi zawdzięczamy pięknym legendom i archeologii.
Z Witalijem Osmołowskim SJ, koordynatorem pomocy ukraińskim uchodźcom przy Jezuickiej Służbie Uchodźcom, rozmawia Stanisław Łucarz SJ
Wojna to coś strasznego. Nie da się tego zrozumieć, jeśli nie ogarnie twojego ciała. Wojna to fizjologia twojego ciała, na które napada zły, straszny i dziki pies. To fizjologia ciała w celi śmierci. Strach i stres twego ciała nie zależą od twojej silnej woli.
Opowiadania Nikulina nie wpisują się w propagandowy radziecki mit wielkiej heroicznej wojny ojczyźnianej prezentowany w książkach pisanych przez dowódców, literatów czy korespondentów wojennych. Autor nie opowiada też o niemieckich zbrodniach popełnionych na terenach Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Koncentruje się niemal wyłącznie na swoim środo¬wisku frontowym, na zachowaniu pobratymców.
- Jestem nazywana Szunemitką, gdyż mieszkam w Szunem (por. 2 Krl 4, 8), mieście usytuowanym w pobliżu Nain, które wiele tysięcy lat później stanie się znane dzięki obecności w nim Jezusa, który wskrzesi z martwych jedynego syna ubogiej wdowy - tak rozpoczyna swoją opowieść bohaterka dzisiejszego tekstu.
Słowo, które pojawia się w tytule niniejszego artykułu, jest neologizmem. Jak jednak każdy neologizm, tak i ten wyrasta z potrzeby opisania rzeczywistości, której się doświadcza. Postanowiłem stworzyć nowe słowo, by opisać szczególne doświadczenie związane z najpopularniejszą modlitwą maryjną świata.
Szatan najczęściej powala człowieka z nóg i depcze po nim jak po wycieraczce. To jego ulubiona metoda, ponieważ od początku czuje się zagrożony przez człowieka, którego Bóg traktuje jako swego, czyli syna.