Pierwsze słowa, jakie Bóg wypowiedział do mężczyzny i kobiety, zabrzmiały: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię” (Rdz 1, 28). Dla współczesnych ludzi słowa te znaczą: dorastajcie do miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Przewodnik Katolicki, 7 grudnia 2008
Między dwiema stolicami Rzeczypospolitej: państwową – w Warszawie a duchową – w Częstochowie od trzech wieków istnieje szlak, na którym dokonuje się przemiana serc
– W Lourdes spadłem z konia jak św. Paweł w drodze do Damaszku – wspomina po latach dr Maurice Caillet. – W wieku 53 lat towarzyszyłem chorej żonie w podróży do tego francuskiego sanktuarium. Tam po raz pierwszy zetknąłem się z Eucharystią i innymi sakramentami. Doświadczyłem wówczas prawdziwego nawrócenia, a później przyjąłem chrzest
Kapłan wciąż musi czynić wysiłki, aby utrzymywać równowagę między zaangażowaniem w działalność duszpasterską a dbałością o swoje życie duchowe. Okazuje się, że jest to jedno z trudniejszych wyzwań kapłańskiego powołania.
W lipcowo-sierpniowym numerze naszego miesięcznika ukazujemy niezwykłe historie dzielnych kobiet, które poświęciły swoje zdrowie i życie walce z okupantem, a następnie z systemem totalitarnym.
Od 2000 r. co trzy lata na Kongres przyjeżdżają urodzeni w Częstochowie, a mieszkający obecnie niemal na całym świecie artyści, biznesmeni, politycy, lekarze, prawnicy, naukowcy. Niedziela, 27 września 2009
Przy okazji ojczystego jubileuszu – 100-lecia odzyskania niepodległości – warto poszukać pięknych bohaterów serca i ducha, będących światłem prawdy i dobra dla współczesnego pokolenia. Z pewnością do tej grupy można zaliczyć Józefa Ulmę i jego rodzinę
Dlaczego nas to spotkało, skoro tak bardzo chcielibyśmy się podzielić naszą miłością?… Właśnie dlatego
Obyś był rencistą – powiedział starszy pan do młodszego pana. Brzmi trochę jak przekleństwo? I powinno. Zwłaszcza w kraju, w którym najniższa renta socjalna dla osób całkowicie niezdolnych do pracy wynosi 418 zł miesięcznie i podlega opodatkowaniu, a najniższa emerytura - niecałe 600 zł. Niedziela, 20 lipca 2008
Kto sądził, że powstanie warszawskie już na trwałe zostało wpisane w naszą świadomość historyczną jako dowód bezprzykładnego bohaterstwa i patriotyzmu Polaków, ten musi przecierać oczy ze zdumienia. Idzie nowa fala niszcząca pamięć o heroizmie żołnierzy podziemnej Armii Krajowej. A czarna legenda „obłędnej walki” z 1944 roku znów ma drugie dno – na wskroś polityczne.