Od 2000 r. co trzy lata na Kongres przyjeżdżają urodzeni w Częstochowie, a mieszkający obecnie niemal na całym świecie artyści, biznesmeni, politycy, lekarze, prawnicy, naukowcy. Niedziela, 27 września 2009
Słowami: „Czekaliśmy na Was!” witał gości III Światowego Kongresu Częstochowian prezydent miasta Tadeusz Wrona. Od 2000 r. co trzy lata na Kongres przyjeżdżają urodzeni w Częstochowie, a mieszkający obecnie niemal na całym świecie artyści, biznesmeni, politycy, lekarze, prawnicy, naukowcy. Celem spotkania jest nie tylko odbycie sentymentalnej podróży czy spotkanie szkolnych przyjaciół, ale przede wszystkim zjednoczenie sił w działaniach na rzecz miasta. Owocem poprzednich kongresów jest m.in. nowoczesny oddział kardiologii w Miejskim Szpitalu im. Biegańskiego.
W tym roku szczególnie mocno dopisali naukowcy, ale nie zabrakło też lekarzy, artystów, przedsiębiorców, architektów, sportowców. W Komitecie Honorowym Kongresu błyszczą takie nazwiska jak: Ryszard Kaczorowski, prezydent RP na Uchodźstwie, Jan Kochanowski – rzecznik praw obywatelskich, prof. Aleksander Koj – rektor UJ, Jerzy Kulej – bokser, olimpijczyk, prof. Grzegorz Opala – znany lekarz, ks. inf. Ireneusz Skubiś – redaktor naczelny „Niedzieli”, która nad Kongresem objęła także patronat medialny.
Kongresowi towarzyszyły, obok części oficjalnej i spotkań gości w mniejszych, zawodowych grupach, koncerty muzyki w wykonaniu światowej klasy muzyków rodem z Częstochowy, promocje książek autorstwa gości Kongresu, a nawet odbyła się premiera filmu „Tutaj zawsze byliśmy wolni” – refleksji w 30. rocznicę pobytu Jana Pawła II w Częstochowie podczas I pielgrzymki do Ojczyzny, w reżyserii Pawła Woldana i Tadeusza Szymy.
Dużą atrakcją okazało się bicie rekordu Guinnessa w liczbie osób, które mogą wejść do autobusu marki Ikarus (udało się – poprzedni rekord to 200 osób, w Częstochowie wsiadło 209), oraz koncert gwiazdy muzyki pop Andrzeja Piasecznego.
Podczas trwającego dwa dni spotkania goście nie szczędzili ciepłych słów miastu, jego władzom i mieszkańcom, zadowoleni ze zmian, które widać gołym okiem. Oto komentarze kilku z nich:
O. Roman Majewski, przeor Jasnej Góry: – Dziękuję za miasto, w którym Jasna Góra nie czuje się obco...
Juliusz Łuciuk, światowej sławy kompozytor: – Wracam z radością do tego miasta, mojego miasta. To mnie ubogaca i pomaga w mojej twórczości. Wykonania moich utworów tutaj są dla mnie zawsze najdroższe, najważniejsze...
Prof. Grzegorz Opala, świetny lekarz, wykładowca Śląskiej Akademii Medycznej, jeden z pomysłodawców Kongresu: – Bardzo ważną rzeczą jest, by z tych spotkań zrobić kontynuacje w różnych obszarach. Te kongresy sprawiają, że poszukujemy częstochowskiej tożsamości, a to miasto jest wyjątkowe pod wieloma względami. Zawsze, kiedy jest okazja, mówię, że jestem z Częstochowy, jestem częstochowianinem...
Tadeusz Szyma, poeta, dziennikarz, autor filmów dokumentalnych: – Częstochowa ma bardzo wiele ciekawych inicjatyw kulturalnych i artystycznych dokonań, jest miejscem inspirujących wydarzeń o ponadlokalnym, ogólnopolskim, a nawet uniwersalnym znaczeniu. Jawi się jako adres atrakcyjny, adres, pod który chciałoby się wrócić.
Jan Pospieszalski: – Częstochowa pięknieje także dlatego, że z Alei stworzono salon, bez zgiełku samochodów. To dobry kierunek, tak się dzieje również w innych miastach. Główna ulica jest tam miejscem spokoju, miejscem spotkań. Wiem, że ten projekt w Częstochowie jest teraz zagrożony z powodu grupy osób, które chcą go zaprzepaścić w imię swoich partykularnych interesów. Trzeba pamiętać, że to pieszy wymyślił samochód. Pieszym także się coś w mieście należy.
Teresa Czekaj, znana pianistka: – Wracam dość często do Częstochowy. Może warto sobie uświadomić, że dla ludzi z zagranicy, tych, którzy mieszkają tysiące kilometrów stąd, Częstochowa jest trzecim miastem Polski, po Warszawie i Krakowie.
Klamrą spinającą III Światowy Kongres Częstochowian była Msza św. w jasnogórskiej Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, którą celebrował abp Stanisław Nowak. Metropolita częstochowski mówił w homilii o znaczeniu w życiu miejsca, skąd się wychodzi do świata, o pamięci i tożsamości, o wzruszeniach, które daje każdy powrót do miejsc ukochanych.
*****
Bicie rekordu guinnessa – autobus z gumy?
W Częstochowie padł nowy rekord: 209 osób zmieściło się w krótkim autobusie marki Ikarus. To wynik lepszy od niemieckiego w 2005 r. Drugi rekord to przejazd autobusem przegubowym marki Ikarus 331 osób, czyli więcej niż we Wrocławiu, gdzie ustanowiono poprzedni rekord.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.